Reklama

Felietony

Kochaj i rób, co chcesz

Niedziela Ogólnopolska 6/2020, str. 19

ADAM RAK

„Kochajta” – ale po chrześcijańsku, po Jezusowemu – i dopiero wtedy „róbta, co chceta”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kochać, jak to łatwo powiedzieć” – śpiewał przed laty Piotr Szczepanik. Pewnie jeszcze łatwiej wypowiedzieć nie mniej znane stwierdzenie: „Kochaj i rób, co chcesz”. Krótkie i niezwykle trafne – zawiera prawdę o dwóch podstawowych wartościach w życiu człowieka: miłości i wolności oraz o ich wzajemnych relacjach.

Autorstwo tej sentencji można by przypisać jakiemuś współczesnemu myślicielowi, tym bardziej że w przestrzeni publicznej dużo dziś dyskusji właśnie na temat: miłości, szacunku, wzajemnego poszanowania, praw poszczególnych grup społecznych, prawa do szczęścia, wolności, swobód obywatelskich, przywilejów. Stwierdzenie to jednak może w pewien sposób stać się niebezpieczne, a zagrożenia należy upatrywać w różnym dziś rozumieniu pojęć miłości oraz wolności. Mówimy przecież, że „miłość niejedno ma imię”. Oznacza to, że nie tylko wyraża się na wiele sposobów, ale jest różnie pojmowana. Zakochanie, zauroczenie, stan emocjonalny, szczególna relacja, stan ducha, a może postawa? Kochamy tańczyć, śpiewać, zwiedzać. Kochamy jedzenie, przedmioty, zwierzęta, ludzi i oczywiście – Boga.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niejako wszystko w jednym worku. W tym przypadku problem wynika nie tylko z ubóstwa języka polskiego, który na określenie miłości ma zasadniczo jedno słowo, ale rzeczywiście z pojmowania miłości, za którą niejednokrotnie kryje się określona filozofia życia. Podobnie rzecz się ma z wolnością. Tak cienka granica dzieli ją od samowoli! Wystarczy przypomnieć krwawe owoce rewolucji francuskiej, która za jedno z czołowych haseł obrała właśnie wolność. Zresztą i dziś niejednokrotnie mamy problem z określeniem jej granic. Wielu pyta: czy jednak ograniczona wolność nadal pozostaje wolna?

„Kochaj i rób, co chcesz” – to prawda, która jest owocem wieloletnich przemyśleń niezwykłego człowieka, jednego z najwybitniejszych filozofów, Ojca Kościoła – św. Augustyna z Hippony. Sięgamy zatem przełomu IV i V wieku. Już ten fakt każe nam interpretować omawiane stwierdzenie nie inaczej niż po chrześcijańsku.

Reklama

Nie jest to bez znaczenia. Chrześcijańska wizja miłości ma swoje źródło w Osobie Jezusa Chrystusa, który właśnie z miłości oddał swoje życie za każdego człowieka. Chrześcijańska miłość to ta, która cierpliwa jest, łaskawa, nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma, nigdy nie ustaje (por. 1 Kor 13, 1-8).

Dopiero tak rozumiana miłość nadaje właściwy kierunek wolności, która jest niewątpliwie darem pochodzącym od Boga. Mamy z nią jednak wiele problemów. Nie zawsze potrafimy z niej właściwie korzystać. Bez ukierunkowania przez rozumianą po chrześcijańsku miłość wolność może się stać siłą niszczącą człowieka. Już nasi biblijni pierwsi rodzice nadużyli tego daru. Z pokorą musimy przyznać, że słabi jesteśmy w tej materii.

Dlatego na dobrą sprawę nie ma miejsca w słowniku chrześcijanina na stwierdzenie: „Róbta, co chceta”. Brakuje ważnego elementu (zachowując formę językową): „Kochajta” – ale po chrześcijańsku, po Jezusowemu – i dopiero wtedy „róbta, co chceta”. Ta kolejność ma znaczenie i pokazuje wzajemne relacje między miłością a wolnością. Małżonkowie kochający się po chrześcijańsku doskonale wiedzą, co im wolno, a czego nie. Nie ma tam przecież miejsca na zdradę, kłamstwo czy nieszczerość. Czy wolno im zdradzać, kłamać, być nieszczerym? Wolno. Jednak miłość staje się swoistym bezpiecznikiem, który czuwa, aby wolność była darem dobrze wykorzystywanym. Miłość zatem nie ogranicza wolności, ale stoi na jej straży.

Ks. Marcin Gołębiewski
Redaktor odpowiedzialny „Niedzieli na Podlasiu”

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2020-02-04 10:54

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ten nowy ksiądz to jakiś dziwak

Niedziela wrocławska 31/2021, str. VIII

Więcej ...

Czy 3 maja obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych?

2024-05-02 07:20

Adobe Stock

W związku z przypadającą w piątek, 3 maja, w Kościele katolickim uroczystością Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównej patronki kraju, katolików nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Mimo uroczystości wierni nie są zobowiązani do udziału we Mszy świętej.

Więcej ...

Dzieweczko Lipska, módl się za nami...

2024-05-03 20:00

Karol Porwich/Niedziela

Od wieków żywa i nieustanna miłość do Matki Najświętszej sprawiła, że 2 lipca 1969 roku doszło do koronacji „Maryi Lipskiej w maleńkiej posturze”. Dokonał jej Prymas Polski, Stefan Kardynał Wyszyński.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Jasna Góra

Uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski...

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Kościół

Nakazane święta kościelne w 2024 roku

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

Kościół

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 3.): Sama tego chciała

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Wiara

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość +...

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

Kościół

Papież wyniósł ks. Nykiela do godności biskupiej

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania