„Zawsze mam przy sobie słodycze. Kard. Prevost siedział obok mnie. Kiedy usłyszałem, że ciężko oddycha, zapytałem go: 'Chcesz cukierka? A on odpowiedział: 'Dobrze, daj mi jednego, proszę'”. To był jego „pierwszy `akt miłosierdzia` wobec nowego papieża”, zażartował kard. Tagle, który przed konklawe sam był typowany jako potencjalny następca zmarłego papieża Franciszka.
Kard. Tagle poinformował również, że przywiózł już słodycze na konklawe w 2013 roku. Kolumbijski kardynał wyśmiał go za to w tamtym czasie. „Zapytał mnie po włosku, co przywiozłem ze sobą do Kaplicy Sykstyńskiej. Odpowiedziałem `karmelowe cukierki`, a on powiedział: `Ten mały chłopiec przynosi słodycze do Kaplicy Sykstyńskiej`” - wspominał kard. Tagle. Zabrał ze sobą słodycze na konklawe, ponieważ zawsze jest głodny podczas długich spotkań. Później kolumbijski kardynał sam poprosił go o słodycze. „Zapytał: 'Masz więcej? Proszę, daj mi jednego`”, wspominał kard. Tagle.
Pomóż w rozwoju naszego portalu