Reklama

Niedziela w Warszawie

Wakacyjny cykl

Lipiec przed Powstaniem

Marcin Żegliński

Na początku lipca jeszcze nic nie wskazywało, że miesiąc później wybuchnie w Warszawie powstanie. Nie minęły jednak trzy tygodnie, a atmosfera w stolicy zupełnie się zmieniła

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niemieckie zdjęcia lotnicze Warszawy, od Woli po Pragę, od Żoliborza po Mokotów, wykonane podczas lotu zwiadowczego, na przełomie czerwca i lipca 1944 r., pokazują place, ulice i parki pełne ludzi i pojazdów. Dzięki dobrej pogodzie oraz dużym umiejętnościom fotografa powstały zdjęcia o wyjątkowo dobrej jakości.

W blasku letniego słońca widać zniszczenia z czasów oblężenia we wrześniu 1939 r., ale przede wszystkim ożywiony ruch i budynki, które za kilka tygodni, miesięcy, miały już nie istnieć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Lipiec 1944 r. był dość upalny. „Dni słoneczne, upalne, parne, pełne napięcia nie tylko atmosferycznego” – wspominał Władysław Bartoszewski w „Dniach walczącej stolicy”. To były ostatnie względnie spokojne dni i tygodnie w mieście.

Jak wspominał po latach Stanisław „Orsza” Broniewski, naczelnik Szarych Szeregów, miesiąc przed Powstaniem niewiele wskazywało na jego wybuch. Jednak w miarę zdzierania z kalendarza lipcowych kartek, atmosfera stawała się coraz gorętsza.

Niemcy trochę odpuścili

Warszawę Niemcy trzymali w żelaznym uścisku, ale po udanym zamachu 1 lutego Kedywu AK na Franza Kutscherę, dowódcę SS na dystrykt warszawski i po niemieckim odwecie – nałożono na Warszawę wysoka kontrybucję i rozstrzelano 100 zakładników w Alejach Ujazdowskich, w pobliżu miejsca akcji – nastąpiła względna odwilż. Mord w Alejach Ujazdowskich był jedną z ostatnich zbiorowych, publicznych egzekucji przed wybuchem Powstania Warszawskiego.

– Na wiosnę, po zamachu na Kutscherę, Niemcy trochę odpuścili, polityka w stosunku do Polaków nieco zmieniła się. Nie było egzekucji, łapanek było mniej – zaznacza Katarzyna Utracka, historyk z Muzeum Powstania Warszawskiego. Miało to także związek z sytuacją na froncie. Niemcy mieli teraz inne priorytety. A Warszawiacy do tego szybko przyzwyczaili się.

„Dla nikogo nie ulega już żadnej wątpliwości, że niemiecki front wschodni jest w pełnym odwrocie. Na ulicach Warszawy pojawia się coraz więcej rozbitków Wehrmachtu brudnych, rannych, obdartych, pojedynczymi samochodami, na chłopskich wozach, nieraz pieszo – wspominał „Orsza” Broniewski. – Widok butnego dotąd Wehrmachtu jeszcze bardziej podnosi atmosferę Warszawy. Tyle tylko, że zgodnie z narodowymi, pięknymi zresztą cechami Polaków, na ten widok niemieckiej klęski myśl o doznanych krzywdach, żądza zemsty maleje, topnieje, rozpływa się, a na jej miejsce powstaje namiętne, wszechpotężne pragnienie wolności”.

Reklama

Siła ognia

Niewielu wiedziało, jakie dyskusje trwały w lipcu 1944 r. we władzach emigracyjnych i dowództwie AK. Początkowo władze polskiego państwa podziemnego nie przewidywały powstania w Warszawie. Walki w niej miały się toczyć jedynie w ramach planu „Burza”, powstania powszechnego w całym kraju, które powinno było wybuchnąć w momencie załamywania się III Rzeszy.

W marcu 1944 r. gen. Tadeusz Bór-Komorowski, dowódca AK, wyłączył stolicę z planu „Burza”. Powód: chęć uniknięcia zniszczeń i zaoszczędzenia cierpień ludności cywilnej. Od tej chwili broń ze zrzutów brytyjskich lub tajnie wyprodukowana w kraju była kierowana przede wszystkim do okręgów na wschodnim brzegu Wisły, gdzie miały być zrealizowane główne zadania „Burzy”. Jeszcze na początku lipca wysłano tam z Warszawy prawie tysiąc pistoletów maszynowych z amunicją. Dozbrojono sąsiadów, ale osłabiono siłę ognia AK w stolicy.

Jeszcze w czerwcu rząd polski w Londynie jak i delegat rządu w kraju Jan Stanisław Jankowski rozważali sprawę nakłonienia Niemców, przy pomocy kół watykańskich i szwajcarskich, do uznania Warszawy za miasto otwarte i do wyłączenia jej ze strefy działań wojennych, potem plany się zmieniły.

W stronę Wisły

Po latach powstańcy i zwykli warszawiacy, którzy przeżyli Powstanie, nie pamiętali dobrze tego, co się działo miesiąc przed Powstaniem. – Wspomnienia są ubogie, zacierały się, nie było w tym czasie wydarzeń, które pamiętałoby się długo – zwraca uwagę Katarzyna Utracka. Niemniej ze wspomnień wynika, że długo przed wybuchem wyczuwano napięcie.

Reklama

– Ludzie wiedzieli, że Niemcy doznają porażek na froncie wschodnim, że wycofują się, przesuwają się w stronę Wisły. Na wschodzie trwała akcja „Burza”, tam chwycono za broń, więc wielu przypuszczało, że i w Warszawie chwycą za broń – mówi Utracka. – Ludzie wspominali najbardziej ostatnie chwile przed Powstaniem. Wycofujące się z frontu wojska niemieckie, atmosferę ożywienia, napięcia, czy szum po zamachu na Hitlera w Wilczym Szańcu 20 lipca. Słuchali radia, czytali ulotki, w którym komuniści wzywali do powstania, mieli też informacje o powstaniu PKWN.

Po latach płk Kazimierz Iranek-Osmecki, szef wywiadu AK, koniec czerwca i początek lipca wspomina jako jedna z przełomowych chwil przed wybuchem Powstania. Wszak 22 czerwca Armia Czerwona rozpoczęła wielka letnia ofensywę, która miała ją doprowadzić aż do Warszawy.

– I w tym przypadku uczucia, jakich doznawaliśmy, były złożone. Była to mieszanina na poły radości, na poły strachu – wspominał Pułkownik. – Radości, że wkrótce będziemy oswobodzeni, obawy, że znowu znajdziemy się pod okupacją. W tej atmosferze wrażeń boleśnie przeciwstawnych powstała myśl o Powstaniu.

Ostatnia niedziela

Jest 20, 21, 22 lipca. W mieście panuje popłoch, Niemcy przemieszczają się przez miasto. Brudni, obszarpani, idą pieszo lub jadą na wózkach ciągniętych przez konie. Warszawiacy z niedowierzaniem, ale i radością patrzą na ten exodus.

„Ostatnia lipcowa niedziela upłynęła w niezwykłym nastroju. To był już nie tylko odwrót (Niemców) ze wschodu – wspominał Stanisław „Orsza” Broniewski. – Panika objęła Niemców warszawskich. Znienawidzone twarze warszawskich gestapowców i urzędników niemieckich pojawiły się, lecz w jakże innych okolicznościach – pośpiech i strach malował się na tych twarzach, towarzyszył każdemu ruchowi. Na ten widok fala nienawiści zacisnęła znów polskie pięści”.

Reklama

Niemcy, wspominał „Orsza”, wywozili z Warszawy zrabowane precjoza. „Ludzie spluwali na ten widok odwracali głowy. Cud, że wówczas nie nastąpiły spontaniczne starcia, które mogły jak płomień ogarnąć miasto”.

Jednak Niemcy szybko panikę opanowali. Sytuacja zaczęła się zmieniać. Coraz mniej było cofających się oddziałów niemieckich, pojawiały się za to nowe jednostki, jak np. osławiona Dywizja Pancerno-Spadochronowa Hermann Goering, która przeszła przez most na Pragę.

Do Warszawy wrócił gubernator Ludwig Fischer i wydał wojenny rozkaz: 100 tys. warszawiaków ma się zgłosić do budowy fortyfikacji. Miasto miało być zamienione w fortecę, Festung Warschau i bronić się przed Sowietami. Ale Warszawa do robót nie stawiła się: zgłosiło się ledwie kilkaset osób, głównie ludzi starszych i ułomnych.

„Nie było to już jednak w stanie obniżyć nastrojów polskich. Front za Wisłą huczał – wspominał „Orsza” powrotu władz niemieckich. – Dla każdego myślącego człowieka stawało się jasne, że nastrój, atmosfera panujące w mieście mogą każdej chwili pochwycić inicjatywę nadchodzących wypadków. Tym hardziej, że ci przywódcy polscy, od których zależała decyzja, byli także częścią tak czującego społeczeństwa”.

Zaraz po tym, gdy 23 lipca armia sowiecka zajęła Lublin, Warszawa dowiedziała się o powstaniu PKWN, marionetkowego, komunistycznego rządu. Jego utworzenie było zasadniczym krokiem do przyszłego objęcia władzy w całej Polsce przez komunistów i ich sympatyków pod egidą Moskwy. Moskwa ogłosiła, że PKWN jest „jedyną legalną tymczasową władzą w Polsce”.

Niemcy wydali zakaz gromadzenia się ludności w większych grupach, ale – jak zaobserwował płk Janusz Bokszczanin „Sęk”, drugi zastępca szefa sztabu Komendy Głównej AK, warszawiacy nic sobie z tego nie robili. Stali w grupkach, po kilku, kilkunastu i zapalczywie dyskutowali o sytuacji militarnej.

Reklama

Właśnie wtedy gen. Tadeusz Bór-Komorowski zmienił zdanie. Już nie myślał, żeby za wszelką cenę unikać zniszczeń i zaoszczędzić cierpień ludności cywilnej. Uznał, po konsultacji z najbliższymi współpracownikami, że stolica powinna być uwolniona polskim wysiłkiem, na krótko przed wejściem Sowietów do miasta.

Gdy 25 lipca Bór-Komorowski wysłał do Londynu depeszę: „Jesteśmy gotowi w każdej chwili do walki o Warszawę” i wydał płk. Antoniemu Chruścielowi „Monterowi” rozkaz o gotowości do rozpoczęcia Powstania, w gotowości stają też Niemcy. Odtwarzają oddziały, szykujące się do obrony swoich pozycji. Mimo trudnej sytuacji po prawej stronie Wisły, postanowili – ze względu na spodziewane powstanie – nie wysyłać na front wszystkich stacjonujących w polskiej stolicy oddziałów. Hitler nakazał utrzymanie Warszawy.

Podziel się:

Oceń:

+1 0
2014-07-02 16:29

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Warszawa: program obchodów 40. rocznicy pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski

Arturo Mari, Adam Bujak/Biały Kruk

Projekt edukacyjny „Gra o wolność”, wortal z archiwaliami o polskim papieżu i konferencja naukowa – to niektóre inicjatywy, którymi stołeczne Centrum Myśli Jana uczci 40. rocznicą pierwszej pielgrzymki Jana Pawła II do Polski. Zostanie też opublikowane wygłoszone wówczas, a dotąd nieznane, przemówienie papieża Wojtyła do Rady Głównej Episkopatu na Jasnej Górze. O programie obchodów poinformowano dziś w siedzibie Centrum Myśli Jana Pawła II.

Więcej ...

Więcej święceń kapłańskich w Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie

2024-07-06 17:24

Karol Porwich/Niedziela

Kościół katolicki w Chorwacji oraz Bośni i Hercegowinie odnotował w tym roku łącznie 63 święcenia kapłańskie - czyli o 18 nowych księży więcej niż w roku poprzednim. Statystyki nowych święceń opublikowały chorwackie media kościelne: agencja IKA i tygodnik Glas Koncila. Tradycyjnie już dane dotyczące Chorwacji oraz Bośni i Hercegowiny publikuje się łącznie, ponieważ wielu nowych księży jest powiązanych z obydwoma krajami poprzez swoje miejsca urodzenia i pracy. W 2023 r. w obu krajach odbyło się 45 święceń kapłańskich.

Więcej ...

Konstantynów Łódzki: Festiwal Folklorystyczny „Polka”

2024-07-07 16:30

Piotr Drzewiecki

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Panie, daj mi serce wrażliwe do słuchania i ręce gotowe...

Wiara

Panie, daj mi serce wrażliwe do słuchania i ręce gotowe...

Rozważania na niedzielę: Czarna Madonna z Dublina

Wiara

Rozważania na niedzielę: Czarna Madonna z Dublina

Choć doniósł na niego brat, ten nie zaprzestał swojej...

Święci i błogosławieni

Choć doniósł na niego brat, ten nie zaprzestał swojej...

Tygodnik

Kościół

Tygodnik "Sieci" ujawnia wstrząsające listy ks....

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Niedziela Częstochowska

Zmarł ks. Mirosław Rapcia. Znane są szczegóły...

Tłumy modliły się w intencji ks. Michała Olszewskiego

Kościół

Tłumy modliły się w intencji ks. Michała Olszewskiego

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

Wiadomości

Skwarzyński: od czasu zatrzymania księdza, jego kondycja...

O 20:00 protest pod aresztem, gdzie osadzony jest ks....

Kościół

O 20:00 protest pod aresztem, gdzie osadzony jest ks....