Środa, 23 lipca. Święto św. Brygidy, zakonnicy, patronki Europy
• Ga 2, 19-20 • Ps 34 • J 15, 1-8
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jezus powiedział do swoich uczniów: «Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja będę trwał w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, jeżeli nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami».
Reklama
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec Mój jest tym, który uprawia”. Ta dzisiejsza Ewangelia opowiada nam o szczególnej więzi, jaka panuje między Jezusem a Jego Ojcem. On jest prawdziwym krzewem włączonym w Boga. Ta jedność jest nierozerwalna. Jezus jest w Ewangelii przedstawiony jako krzew winny złączony ze swoim Kościołem, czyli wspólnotą ludzi wierzących – Jego latoroślą. Jako wspólnota ludu wierzącego, mamy trwać w Bogu. Jest to podkreślone aż dziewięciokrotnie w dzisiejszej Ewangelii. Mamy trwać z cierpliwością, wiernością i miłością pomimo wielu przeszkód, zniechęcenia czy słabości. Jeśli będziemy trwali w Jezusie, będziemy mogli przynosić dobre owoce miłości Bożej. Ponieważ tak rodzi się szczególna więź wzajemnych relacji człowieka z Bogiem. Uczeń Chrystusa czerpie soki z winnego krzewu. Jako ludzie potrzebujemy ogrodnika – Boga, który poprzycina te odrosty, które mogą zagłuszyć nasz rozwój. To przycięcie naszej pychy, naszego „ja” jest bolesne, a zarazem konieczne, bym mógł wydać obfite dobre owoce. Bez trwania w Chrystusie i Jego Kościele moje chrześcijaństwo jest iluzją. Aby wydać dobre owoce, potrzebuję czerpać soki z winnego krzewu – z żywej relacji z Bogiem.
M.S.
ROZWAŻANIA NA ROK 2025 DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!: "Żyć Ewangelią 2025".
