Reklama

Polska

Polska poza Polską

Wielka Sobota w wielu brytyjskich miastach dla rdzennych mieszkańców oznacza nie lada zdumienie. Na ulicach pojawiają się rzesze Polaków idących do kościoła, by pobłogosławić pokarmy. Nasza rodzima tradycja jest tam nie tylko zauważana, ale też szczerze podziwiana

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Czy Polacy przebywający z najróżniejszych powodów za granicą mogliby cieszyć się możliwością kultywowania własnych zwyczajów i tradycji, gdyby nie specjalnie stworzone do tego warunki? Na szczęście współczesne społeczeństwa rozumieją potrzebę wyznawania swojej wiary we własnym języku, zgodnie z rodzimym rytuałem. Wspominają o niej przecież różne dokumenty Kościoła. Trudno się zatem dziwić na widok licznych wciąż grup naszych rodaków gromadzących się wokół polskich kościołów w całej Europie. Szukają tam nie tylko duchowych i religijnych przeżyć, ale też tak bardzo deficytowego poczucia wspólnoty.

Polska Misja Katolicka

Wszystko zaczęło się po upadku powstania listopadowego w 1831 r. Polacy szukali w Anglii schronienia z powodów politycznych i ekonomicznych. Sytuacja materialna pierwszych emigrantów, a także ich rozproszenie uniemożliwiały zorganizowanie polskiego kościoła. Po wieloletnich staraniach najróżniejszych osobistości poświęcenie pierwszej polskiej świątyni na Wyspach Brytyjskich odbyło się 30 października 1930 r. Dokonał tego kard. August Hlond, prymas Polski, w obecności kard. Francisa Bourne’a.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Kiedy mówimy o emigracji Polaków, najczęściej myślimy o Francji – mówi ks. prał. Stefan Wylężek, rektor Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii. Od 2010 r. pełni swą misję z rekomendacji Episkopatu Polski. Nominację otrzymał ze strony Episkopatu Anglii i Walii, na wniosek polskich biskupów.

– Tamta emigracja nazywana jest wielką, nie tylko ze względu na liczbę Polaków, ale też na ich nazwiska – zwraca uwagę ks. Wylężek i dodaje: – W czasie II wojny światowej polski kościół był jednym z nielicznych albo nawet jedynym wolnym kościołem w Europie, w którym Polacy mogli swobodnie sprawować kult. Tutaj, oczywiście, celebrowali uroczystości religijne i patriotyczne polscy żołnierze. Dotarła tu przecież Armia gen. Andersa, a więc mieliśmy do czynienia z ponad 150 tys. żołnierzy. Wtedy dla wielu zaczęło się nowe życie. Polacy nie tylko tu pozostali, ale też stworzyli w jakimś sensie Polskę poza Polską. Był tu przecież rząd, był uniwersytet, organizowano wybory. Bardzo rozwijało się życie religijne i społeczne. Trzeba było przysposobić żołnierzy do nowego życia, powstawały więc obozy przejściowe, w których przebywali także kapelani, a przewodził im abp Józef Gawlina.

Reklama

Od samego początku tworzone były struktury Kościoła. Kardynałowie ustanowili Polską Misję Katolicką w Anglii i Walii. Gdy ludzie z obozów przechodzili do życia cywilnego, stawali się jednocześnie członkami Polskiej Misji Katolickiej, wchodzili w jej struktury. Tworzono parafie, ośrodki kultury, Polonia mocno żyła tu swoim polskim życiem.

Kawałek Ojczyzny

Ks. Wylężek zwraca też uwagę na ewolucję kształtu polskiej emigracji. Jak podkreśla, inaczej wyglądała ona przed wojną, inaczej po wojnie, a jeszcze inaczej po 1968 czy 1981 r. – Nie można pominąć w tym kontekście 2004 r. – mówi. – Wtedy to Brytyjczycy otwarli Polakom drzwi do ekonomicznej emigracji. Otwarli przed naszymi rodakami rynek pracy. Według oficjalnych danych brytyjskich źródeł, jest tutaj 860 tys. Polaków. Przy czym wiemy, że jest nas więcej, nie wszyscy bowiem są zarejestrowani, można więc mówić nawet o milionie – dodaje.

Duszpasterstwo na Wyspach nie sprowadza się zatem jedynie do kultu. Dla pracujących tu duchownych najważniejsza jest, oczywiście, ewangelizacja, ale Polska Misja Katolicka cieszy się niezależnością. Rektor mianuje proboszczów i wikarych, wysyłając najpierw stosowną informację do biskupa diecezji, na której terenie znajduje się nasza placówka, a on daje jurysdykcję.

– Obecnie mamy w Anglii i Walii 217 miejsc, w których spotykają się Polacy i odprawiana jest dla nich Eucharystia – mówi ksiądz rektor. – Trzeba tu mówić o 92 parafiach, bo niektóre z nich mają swoje filie. Życie parafialne koncentruje się przede wszystkim wokół spraw religijnych, ale chrześcijaństwo jest przecież szersze. Każdy człowiek żyje czymś przed liturgią i tuż po niej. Organizujemy więc niezliczone spotkania, staramy się sprostać potrzebom socjalnym wiernych, wspieramy rodziny patologiczne. Zorganizowaliśmy Centrum Pomocy Rodzinie, kurs przygotowawczy dla asystentów poradni rodzinnych, mamy w parafiach poradnie, prowadzimy działalność charytatywną, a nawet kulturalną, w ramach których zapraszamy na specjalne koncerty.

Reklama

Niedawno w Misji pojawiła się informacja, że żyje tu 220 tys. Polaków, którzy nie ukończyli 18. roku życia. – To jest ogromne wyzwanie duszpasterskie – przyznaje ks. Wylężek. – Trzeba do tej młodzieży dotrzeć, przekazać jej wartość wiary. Pomagają w tym szkoły sobotnie, możemy się pochwalić 130 takimi placówkami. Na pewno jest jednak więcej takich miejsc, bo nie wszystkie zrzeszone są w Macierzy Szkolnej. W ciągu tylko jednego roku przybyło 23 tys. Polaków – to dzieci urodzone tutaj w 2016 r. Za mojej kadencji mieliśmy ostatnio rekordową liczbę dzieci przygotowujących się do I Komunii św. To są dzieci urodzone już tutaj, chodzą one do angielskich szkół. A ponieważ ludzie są rozproszeni i zajęci pracą, nie wszyscy rodzice pilnują religijnego wychowania. Przed Kościołem zatem otwiera się wielka przestrzeń do zagospodarowania.

Zdaniem księdza rektora, integracja nie polega na tym, że człowiek zapomina o swojej tożsamości, o swojej historii i zaraz przyjmuje język i kulturę obcego kraju. – To jest asymilacja – przekonuje. – Integracja polega na tym, że człowiek, będąc sobą, włącza się w różne aspekty życia danego kraju. Polacy chodzą także do angielskich kościołów, ale tam obowiązuje inna forma wyrazu wiary. Dlatego w wielu dokumentach Kościoła jest mowa o duszpasterstwie etnicznym. W niektórych diecezjach, np. w archidiecezji Westminster, czyli londyńskiej, wierni mówią 100 językami. To wielkie bogactwo, ale także wyzwanie.

Dzień poświęcony Polakom żyjącym na emigracji może być okazją do rachunku sumienia. Inny będzie tu bilans społeczeństwa, a inny Kościoła. O ile na co dzień jako Polacy nie zawsze pamiętamy o milionach rodaków żyjących pod niemal wszystkimi szerokościami geograficznymi świata, o tyle jako Kościół możemy być spokojniejsi. Gdy tylko Polacy pojawili się w krajach swej emigracji, natychmiast podążali za nimi kapłani, powstawały struktury i parafie. Duszpasterze nie zapomnieli o swych owcach.

Podziel się:

Oceń:

2017-04-26 10:01

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Delegat KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji: brak drugiej osoby w Święta uświadamia nam jej wartość

Biuro Delegata KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej

Z powodu pandemii tegoroczne Święta dla wielu Polaków na emigracji będą dużym wyzwaniem. Czasami brak drugiej osoby może nam uświadomić jej wartość, a to przyczynia się do wzmocnienia wzajemnych więzi - powiedział PAP Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej Bp Wiesław Lechowicz.

Więcej ...

Bp Jezierski wydał edykt ws. procesu beatyfikacyjnego "doktor Oli"

2024-06-25 12:43

Adobe Stock

Edykt zawiadamiający o inicjatywie rozpoczęcia procesu beatyfikacyjnego lek. med. Aleksandry Gabrysiak - „doktor Oli” - wydał biskup elbląski Jacek Jezierski. Wcześniej nihil obstat na prowadzenie procesu udzieliła Dykasteria Spraw Kanonizacyjnych. Pozytywną opinię wyraziła również Konferencja Episkopatu Polski.

Więcej ...

Papież do Polaków: dbajcie o bezpieczeństwo dzieci i młodzieży!

2024-06-26 10:02

PAP/EPA/ANGELO CARCONI

Do szczególnej dbałości o dzieci i młodzież w obliczu zagrożenia narkomanią zachęcił Franciszek Polaków podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Brał w niej między innymi udział metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, a także zwierzchnik Kościoła katolickiego obrządku bizantyjsko-białoruskiego na Białorusi, archimandryta Jan Sergiusz Gajek MIC.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

Niedziela Kielecka

Kielce: siostry boromeuszki odchodzą z seminarium, a tym...

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Kościół

W. Brytania: Polski ksiądz Piotr G. oskarżony o 10...

Jak wygląda moja modlitwa?

Wiara

Jak wygląda moja modlitwa?

Zmiany kapłanów 2024 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2024 r.

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Niedziela Łódzka

Wakacyjny savoir vivre w Kościele

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Niedziela na Podbeskidziu

Zmiany personalne w diecezji bielsko-żywieckiej 2024

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Kościół

Diecezja kielecka: zmiany kapłanów 2024

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Kościół

Zmiany personalne w diecezji rzeszowskiej

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?

Kościół

Nauczycielu, nic Cię to nie obchodzi, że giniemy?