Reklama

Rodzina

O (nie)grzecznych dzieciach

Adobe Stock

Czasy się zmieniają, a my wciąż prawimy o grzecznych i niegrzecznych dzieciach. Ten skrót wiele upraszcza, ale równocześnie sporo gubimy po drodze.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przyjrzyjmy się, o co nam chodzi, kiedy mówimy o (nie)grzecznych dzieciach. Czym jest grzeczność oraz jak się wspierać w budowaniu relacji pełnych bezwarunkowej miłości?

Wszystkie dzieci nasze są

To hasło ma już swoją metrykalną dojrzałość. Słowem – ugruntowało się w społeczeństwie. Wydaje się, że we współczesnym świecie „przeżywa” swoją drugą młodość. Zasadniczo jest OK. Jego przekaz sprzyja trosce o dzieci i ich rozwój. Chcemy, aby dziecko mogło być dzieckiem (a nie małym dorosłym!), aby odkryło, kim jest, aby „pomnożyło swoje talenty” (por. Mt 25, 14-30), aby po prostu mogło być sobą. I tu robi się już trudniej, bo przecież „dzieci i ryby głosu nie mają”. Aktywują się nasze liczne przekonania, które nie zawsze wspierają wzajemny szacunek i pomagają budować bliskie relacje. Do tego dochodzą pęd codzienności, wyśrubowane cele, porównywanie. Skoro wszystkie dzieci są nasze, to rościmy sobie prawo do ich wychowywania. Dlatego tak często słyszymy klasyczne: „bądź grzeczny”, „jaka grzeczna dziewczynka”, „jesteś taki (nie)grzeczny”, „gdybyś była grzeczna...”, „jak będziesz grzeczny, to kupię ci...”. Niewątpliwie mamy dobre intencje. Co jednak stoi za tym „magicznym” słowem „grzeczny”? Oto jest pytanie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziecko jest darem

Gdy rodzi się dziecko, mówimy o błogosławieństwie. Maleństwo jest przytulane, kołysane, zabawiane, noszone na rękach. Skoro jest darem, to go przyjmujemy. Troszczymy się o ten dar. Chociaż nie do końca znamy jego bezcenną wartość, to zasadniczo przyjmujemy go z dobrodziejstwem inwentarza, bez fanaberii, że coś jest z nim nie tak.

Kiedy nasz dar ma 2 lata, nie wiadomo skąd pojawiają się w nas myśli, aby zacząć go „naprawiać”, a czasami nawet „ciosać”. Wciąż mamy dobre intencje, to oczywiste. Chcemy, aby dziecko umiało żyć w społeczeństwie, aby było... jakieś – tu pada litania tzw. dobrych cech. W kakofonii myśli łatwo zgubić to, co faktycznie ważne. Nasz dar ma swoją potencjalność, która jest gotowa do odkrycia. My, jako rodzice, mamy przywilej pierwszego odkrywcy, obserwatora i towarzysza rozkwitania naszych dzieci.

Reklama

Rodzicielskie wyzwanie

Jednak zmienić stare nawyki i wykuć nowe to trudne zadanie. W pojedynkę może nas to przerosnąć, dlatego warto szukać wsparcia wśród ludzi, z którymi mamy wspólnotę wartości i celów. Jest mnóstwo nurtów wychowawczych, zasad i narzędzi. Każdy może wybrać coś dla siebie i swoich dzieci. Nie wszystko jest dla wszystkich dostępne, godne zaufania. Dlatego sprawdzajmy, bierzmy odpowiedzialność i wybierajmy, pozostając wolnymi w swoich wyborach. Nie „przyklejajmy” się do jednej strategii, która świetnie działa u znajomych, ale nie sprawdza się w naszym domu, albo odwrotnie. Jako rodzice dzielmy się doświadczeniami, ale nie bierzmy nic w ciemno – bo ktoś tak powiedział i tak już musi być. Jednocześnie nie nawracajmy nikogo na siłę, dzierżąc „jedyny słuszny” klucz do wychowania młodego pokolenia.

(Nie)grzeczne, czyli jakie?

W słowniku języka polskiego „grzeczny” oznacza dobrze wychowany, a wobec dzieci – posłuszny i spokojny. Konia z rzędem dziecku, które wie, o co chodzi. I które jest w stanie sprostać tym oczekiwaniom. Jak ma wyrażać siebie, aby mieć akceptację rodziców, nauczycieli? A może autentyczność i przynależność się wykluczają? Jeśli tak właśnie jest, to gdzie ukryć energię ciekawości świata, która w danej chwili nie podoba się dorosłym? A jak się nie uda pozamykać uczuć w małym sercu, to jak inaczej zdobyć akceptację dorosłych? Te wszystkie pytania to codzienność (nie)grzecznego dziecka opisana językiem dorosłych. Warto się zastanowić, czym dla ciebie, mamo, tato, babciu, dziadku, nauczycielko, jest to szybkie „jesteś (nie)grzeczny”. Dobrze jest wiedzieć, co jest grane, ale także dowiedzieć się, co ta etykieta „bycia grzecznym” czyni naszym dzieciom. Zasadniczo etykiety nie wspierają ludzi. Zabierają nam autentyczność, wolność, ciekawość, sprawczość. Wtłaczają nas w jakieś ramy, bez świadomości tego, jaki sens mają te ramy, bez ciekawości z perspektywy dziecka. Warto też uświadomić sobie, że rodzice, wychowawcy nie zawsze muszą być perfekcyjni, dostępni, bezbłędni. Często działamy „na automacie” (bez świadomości). Warto się zatrzymać i zastanowić jaka jest intencja naszego działania, dlaczego to robię. W tej perspektywie jest przestrzeń na błędy, na rodzicielskie „nie wiem”, na uznanie, że potrzebuję wsparcia, odpoczynku, na „przepraszam” z ciekawością skierowaną na dziecko. Ciekawość siebie i drugiego człowieka pozwala razem dotrzeć do rozwiązań, w których są uwzględnione potrzeby obu stron. „Akcja-frustracja” jest informacją, że dzieje się coś ważnego, co potrzebuje troski ze strony dorosłego. Tak, dorosłego, nie dziecka! Dlatego to ja – mama/ tata/ nauczycielka/ wychowawca – mam tu kluczową rolę. Jeśli ją podejmę, będę w stanie wrócić do punktu, z którego chcę działać, do akceptacji bez zasługiwania, bez oczekiwania na kajanie się dziecka. „Przepraszam” ma sens, ma swoją głębię. Odkryjmy ją sami i przekażmy ten skarb naszym dzieciom.

Wychowanie

Lubię patrzeć na wychowanie w perspektywie dobra. Dziecko, tak jak każdy z nas, jest dobre samo w sobie. Towarzyszymy mu, aby odkryło swoje talenty – i to jest nasza najważniejsza rola w wychowaniu. W tym niezwykłym procesie nie jesteśmy osamotnieni. Korzystając z dostępnego wsparcia duchowego, psychologicznego i fizycznego, sami siebie rozwijamy. Dzieci są w tym naszymi najlepszymi przewodnikami.

Podziel się:

Oceń:

+5 0
2022-10-11 12:05

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Do 5 godzin płatnej przerwy w pracy dla rodziców?

Adobe.Stock

Planowane zmiany w Kodeksie pracy przewidują, że pracownicy wychowujący dziecko, do ukończenia przez nie ośmiu lat, będą mogli wnioskować o przerywany czas pracy, nawet do 5 godzin dziennie. Firmom będzie trudno odmówić takim żądaniom, a za naruszenia w tym zakresie czekają je drakońskie kary – informuje serwis Prawo.pl.

Więcej ...

Powiedzieć Bogu „tak”

2024-04-29 09:09
W pielgrzymce szło ponad 200 osób

Katarzyna Krawcewicz

W pielgrzymce szło ponad 200 osób

Po raz kolejny z Paradyża wyruszyła piesza pielgrzymka powołaniowa do Rokitna – w tym roku pod hasłem „Powołanie – łaska i misja”. Szlakiem wędrowało ponad 200 osób.

Więcej ...

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Wiara

Każde cierpienie połączone z Chrystusowym krzyżem...

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Kościół

Bp Krzysztof Włodarczyk: szatan atakuje dziś fundamenty...

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Rodzina

Świadectwo: Maryja działa natychmiast

Święta Mama

Kościół

Święta Mama

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Kościół

Sosnowiec: bp Artur Ważny – nowym biskupem sosnowieckim

Matka Boża Dobrej Rady

Wiara

Matka Boża Dobrej Rady

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Kościół

Maryjo ratuj! Ogólnopolskie spotkanie Wojowników Maryi w...

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...

Niedziela Sosnowiecka

Znamy datę prawnego objęcia urzędu biskupa...