Reklama

Święci i błogosławieni

Zwykła rodzina

Dzieci Ulmów

Zbiory krewnych rodziny Ulmów

Dzieci Ulmów

Ich prosta wiara była przeniknięta miłością do bliźniego, wrażliwością na potrzeby innych, chęcią pomocy i otwartością na każdego, kto przychodził do ich skromnego domu. Codzienna modlitwa wpisana w rytm życia dawała im siłę i wzmacniała postawę, która została przypieczętowana heroiczną śmiercią.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tragiczna historia rodziny z Markowej jest przeplatana barwnymi opowieściami, szczególnie z życia Józefa. Jako osoba ciekawa świata, a zarazem niezwykle otwarta wobec innych, Józef często pomagał przypadkowo napotkanym ludziom szczepić drzewka czy udoskonalać pasieki. Do dziś opowiada się historię, jak to Józef zauważył źle prowadzony sad. Podszedł wtedy do gospodarza i poinstruował go, jak właściwie należy to robić.

Najstarsi mieszkańcy Markowej, którzy pamiętają Józefa Ulmę, opowiadają, jak wielką sprawiał im radość, kiedy ustawiał ich do zdjęć i z udawaną powagą, jakby od niechcenia, mówił: „No, to ustawcie się tutaj”. Kiedy jako dzieci z ukrycia obserwowali jego hodowlę jedwabników albo wiatrak wytwarzający prąd, Józef, zauważywszy to, wyjaśniał im wszystkie prawidła jak dorosłemu człowiekowi. Tak go zapamiętali: radosnego, pogodnego, wyrozumiałego, a czasami wręcz pobłażliwego wobec dziecięcych psot.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ciepło rodzinnego domu

Reklama

Niewielki dom Ulmów, mimo że bardzo skromny, był wypełniony miłością i wzajemną życzliwością. Modlitwa, radość i uśmiech na twarzy domowników to elementy, które na stałe były w nim obecne. Jak wspominała Stanisława Kuźniar, zmarła przed kilkoma miesiącami krewna Wiktorii, kiedy przychodziła do domu Ulmów pomagać jej przy dzieciach, szczególnie po urodzeniu kolejnego, widziała, jak Józef klękał z dziećmi do modlitwy i prowadził poranny i wieczorny pacierz. Zazwyczaj czyniła to Wiktoria, ale kiedy dochodziła do siebie po porodzie, te obowiązki przejmował Józef. Nauczył się tego w swoim rodzinnym domu, gdzie do codziennego rytuału należały wspólna modlitwa, Godzinki ku czci Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny czy Różaniec.

Uwiecznione na zdjęciach dzieci Ulmów zdumiewają szczerym uśmiechem i niezwykłym spokojem. Taka była atmosfera w ich domu: szczera, autentyczna, a zarazem radosna. Wiktoria wnosiła jeszcze do tego głęboką wrażliwość, której nauczyła się w swoim rodzinnym domu. Szczególnie jej ojciec (matka wcześnie zmarła) troszczył się o to, aby każdy potrzebujący otrzymał stosowną pomoc. W postawie Wiktorii, nieco wycofanej, jakby wstydliwej, można zauważyć tę wrażliwość wobec dzieci, a w późniejszym czasie także wobec Żydów mieszkających na strychu ich domu.

Miłosierni Samarytanie z Markowej

Często przywołuje się fakt podkreślonego fragmentu w rodzinnej Biblii Ulmów. Prawdopodobnie to Józef zakreślił fragment przypowieści o miłosiernym Samarytaninie i dodał lapidarne: „tak”. Działo się to wtedy, kiedy Markowa była już pod okupacją niemiecką, a Żydzi byli prześladowani. Jeszcze zanim Ulmowie przyjęli żydowską rodzinę pod swój dach, nieopodal ich domu, w tzw. okopach, ukrywała się grupa Żydów. Już wtedy Ulmowie przynosili im tam jedzenie, a Józef wykonał prowizoryczne schronienie. Kiedy Niemcy odkryli to miejsce, zamordowali ukrywających się tam Żydów. Prawdopodobnie Ulmowie widzieli egzekucję, słyszeli odgłos strzałów; wiedzieli, że pomoc Żydom grozi śmiercią. Ryzykowali wszystko, a jednak nie zaprzestali pomagania.

Reklama

Prawdopodobnie w grudniu 1942 r. do ich domu zapukali Żydzi, prosząc o schronienie. Znali Józefa i jego małżonkę. Wiedzieli, że to wrażliwi ludzie, przekonali się o tym już wcześniej. Odtąd skromny dom Ulmów stał się i ich schronieniem.

Jak wskazują świadkowie, niewiele się mówiło o tym, że Ulmowie ukrywają Żydów. Mieszkali w pewnej odległości od zabudowań. Chociaż w tę pomoc było zaangażowanych więcej osób z rodziny Józefa i Wiktorii, wszyscy zachowywali dyskrecję.

Egzekucja

W marcu 1944 r. do domu Ulmów przychodzi granatowy policjant Włodzimierz Leś pod pretekstem zrobienia sobie zdjęcia. Prawdopodobnie już wówczas podejrzewa, że Ulmowie ukrywają Goldmanów, którym on wcześniej pomagał za pieniądze. Kilka dni później, 24 marca, pod budynek żandarmerii niemieckiej podjeżdżają furmanki, które zabiorą katów do Markowej, do domu Ulmów.

Reklama

Policjanci otaczają kordonem dom, wchodzą do środka i na miejscu zabijają trójkę ukrywających się Żydów. Krople krwi spływają z sufitu na zdjęcie żydowskich dziewczyn, którym Józef pomagał 1942 r. Następnie pięciu pozostałych Żydów jest wyciągniętych przed dom Józefa i Wiktorii. Padają kolejne strzały. Giną kolejni ukrywający się Żydzi. Później Józef Kokot, niemiecki żandarm, strzela do Józefa i Wiktorii będącej w ósmym miesiącu ciąży; krzyczy przy tym: „Patrzcie, jak giną polskie świnie, które przechowują Żydów”. Wśród płaczu dzieci żandarmi naradzają się, co z nimi zrobić. Po chwili Eilert Dieken, dowódca, każe rozstrzelać także szóstkę dzieci i strzela osobiście do trójki z nich. Na pytanie sołtysa wsi Markowa, dlaczego zabili także dzieci, z chłodnym cynizmem odpowiada: żeby gromada nie miała z nimi kłopotu. Po egzekucji żandarmi urządzają sobie libację alkoholową i plądrują dom Ulmów.

Ciała zmarłych zostają zakopane przed domem. Kilka dni później bliscy przekładają je do drewnianych skrzyń, które na początku następnego roku mieszkańcy Markowej przeniosą na miejscowy cmentarz.

Na mieszkańców Markowej pada strach. Po takiej makabrycznej zbrodni każdy się boi o swoje życie, nie mówi się o tym jeszcze długi czas. Mimo to do końca wojny w tej miejscowości będzie ukrywanych ok. dwudziestu osób narodowości żydowskiej.

Zestawienie chronologiczne życia Ulmów

1900-03-02

Narodziny Józefa Ulmy

w Markowej

1900-03-05

Chrzest Józefa

1910-06-24

Bierzmowanie Józefa

1912-12-10

Narodziny Wiktorii Ulmy (z domu Niemczak)

w Markowej

1912-12-15

Chrzest Wiktorii

1927-06-18

Bierzmowanie Wiktorii

1921

Powołanie Józefa do odbycia służby wojskowej.

1929

Rozpoczęcie przez Józefa nauki w szkole rolniczej w Pilźnie, ukończył ją z bardzo dobrym wynikiem.

1935-07-07

Ślub Józefa i Wiktorii w Markowej

1936-07-18

Narodziny Stanisławy Ulmy

w Markowej

1936-08-02

Chrzest Stanisławy

1937-10-06

Narodziny Barbary Ulmy

w Markowej

1937-11-14

Chrzest Barbary

1938-12-05

Narodziny Władysława Ulmy

w Markowej

1938-12-26

Chrzest Władysława

1938

Ulmowie kupują 5 ha czarnoziemu

Reklama

w Wojsławicach nieopodal Sokala. Do przeprowadzki jednak nie dochodzi ze względu na wybuch II wojny światowej.

Wrzesień 1939

Józef bierze udział w wojnie obronnej.

1940-04-03

Narodziny Franciszka Ulmy w Markowej

1940-04-21

Chrzest Franciszka

1941-06-06

Narodziny Antoniego Ulmy w Markowej

1941-06-21

Chrzest Antoniego

1942-09-16

Narodziny Marii Ulmy w Markowej

1942-09-27

Chrzest Marii

Grudzień 1942

Ulmowie przyjmują

pod swój dach ośmioro Żydów

1944-03-24

Śmierć w Markowej

Podziel się:

Oceń:

2023-09-05 14:53

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Waldemar Rataj: Historia Ulmów powinna ożywiać współczesną refleksję etyczną

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci zostali zamordowani 24 marca 1944 r. za pomoc Żydom

Muzeum w Markowej

Wiktoria i Józef Ulmowie oraz ich dzieci zostali zamordowani 24 marca 1944 r. za pomoc Żydom

To, że doczekaliśmy beatyfikacji Ulmów jest w pierwszej kolejności zasługą samych markowian - mówi Waldemar Rataj, dyrektor Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej. W rozmowie z KAI podkreśla, że wartości, które były ważne dla nich, stanowiły w istocie treść kultury etycznej, która charakteryzowała całą tę społeczność.

Więcej ...

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVI niedziela zwykła

2025-07-18 13:05
Bp Andrzej Przybylski

BP Episkopatu

Bp Andrzej Przybylski

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Więcej ...

W parafii w Kępnie niespodziewanie zmarł ks. Grzegorz Szczygieł

2025-07-18 17:59

Parafia pw św Marcina w Kępnie

Z wielkim ubolewaniem przekazujemy, że dziś niespodziewanie zmarł ks. Grzegorz Szczygieł - nasz wikariusz.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara

Nowenna do św. Krzysztofa

Wiara prowadzi człowieka przez życie

Wiara

Wiara prowadzi człowieka przez życie

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Wiara

Nowenna do św. Marii Magdaleny

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Kościół

Łomża: Komunikat kurii w związku ze spotkaniem...

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Wiara

Świadectwo: 52 lata spełnionego małżeństwa. Jak to...

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Wiara

Nowenna do Matki Bożej Szkaplerznej

Zmiany kapłanów 2025 r.

Kościół

Zmiany kapłanów 2025 r.

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Kościół

Co tak naprawdę powiedzieli biskupi na Jasnej Górze?

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat

Kościół

Diecezja siedlecka: Ksiądz zmarł nagle w wieku 52 lat