Łukasz Krzysztofka: Czas wakacji i urlopów sprzyja pielgrzymowaniu. Wiele osób wyrusza teraz pieszo na pielgrzymi szlak drogami św. Jakuba. Prym wiodą w tym członkowie działającej w Warszawie Konfraterni św. Jakuba. Jakie były jej początki?
Marek Sokołowski: Konfraternia Świętego Apostoła Jakuba Starszego zawiązała się przy katedrze polowej Wojska Polskiego jako prywatne stowarzyszenie wiernych świeckich dziesięć lat temu. Założyciele odwoływali się do ewangelizacyjnej tradycji św. Apostoła Jakuba Starszego, wspieranego przez Matkę Bożą z Pilar, Rycerskiego Zakonu Świętego Jakuba opartego na regule św. Augustyna oraz pierwszego na ziemiach polskich Bractwa Najświętszego Serca Jezusa działającego od 1705 r. przy pijarskim kościele Najświętszej Maryi Panny Zwycięskiej (dziś katedra polowa WP). Duchowym filarem stało się również ideowe przesłanie zawarte w Akcie Europejskim wygłoszonym 9 listopada 1982 r. w Santiago de Compostela przez św. Jana Pawła II.
Jakie cele sobie stawiacie?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przede wszystkim rozszerzanie kultu św. Apostoła Jakuba, a także wytyczanie, z uwzględnieniem informacji historycznych, dróg pielgrzymkowych do grobu św. Jakuba w Composteli oraz sprawowanie nad nimi opieki na terenie kraju. Wspieramy również i promujemy europejskie tradycje związane z szerzeniem idei ruchu pątniczego św. Jakuba. Wspomagamy inicjatywy na rzecz ochrony zabytków, krajobrazu kulturowego i przyrodniczego na trasach pielgrzymkowych św. Jakuba w kraju. Naszym celem jest ponadto pomoc i współpraca w odtwarzaniu dziedzictwa kulturowego chrześcijańskiej Europy.
Dlaczego warto wybrać się na Camino?
Przede wszystkim po to, aby człowiek namacalnie doświadczył działania Bożej Opatrzności i potrafił być wdzięczny za każde dobro, które otrzymuje. Pielgrzymując, zabieramy ze sobą tylko to, co najbardziej potrzebujemy. To, co otrzymujemy podczas drogi, nawet drobne dobro, bardzo cieszy. Wówczas możemy zobaczyć, że świat nie jest taki, jak go często się kreuje – zły i nieprzyjazny, ale generalnie ludzie są bardzo otwarci, życzliwi. Nawet drobne gesty tych, którzy pokażą kierunek czy pozdrowią, potrafią nas, pielgrzymów, ucieszyć.
To pewnie niejedyne argumenty za wyruszeniem w drogę...
Oczywiście, pielgrzymując doświadczamy trudu, ale i radości drogi, pokonania siebie, pewnego wyzwania. To daje człowiekowi dużo wewnętrznej siły, która pomaga w różnych doświadczeniach życia. Idąc pieszo, musimy pewne rzeczy „brać na siebie”, nie narzekać, nie marudzić, tylko po pierwsze mieć świadomość, że Bóg jest i że On mnie prowadzi. Jeśli idę Jego drogą, to wszystko co mnie spotyka jest w jakimś sensie łaską, nawet trudności, bo one dają możliwość pokuty czy ofiarowania konkretnego trudu za innych.
Na Camino wędrują tylko osoby wierzące?
Reklama
Nie, na szlaku spotkać można także osoby, które nie są katolikami czy nawet chrześcijanami. Wiele osób poprzez wędrówkę do grobu św. Jakuba poszukuje swojej drogi do Boga. Camino zmienia ludzi, którzy podejmują się tej pielgrzymki. Można tam doświadczyć wiele serdeczności między ludźmi. Człowiek musi wychodzić poza pewne schematy i widzieć również ogrom działania Bożego. Jako katolik docenić to, że mam wiarę, a jednocześnie doświadczać też pewnego braterstwa drogi, które głęboko zapada w pamięć. Każdy, kto szuka, coś z drogi na Camino otrzymuje.
O czym warto pamiętać zanim wyruszy się w drogę?
Wiele osób koncentruje się na rzeczach drugorzędnych, choć oczywiście ważnych, jak buty czy odpowiedni plecak. Jednak najważniejsza jest intencja, uświadomienie sobie, po co i dla kogo idę, o co chciałbym prosić czy co chciałbym ofiarować. Wiadomo, że jeśli ktoś wybiera się po raz pierwszy, może się niepokoić tym, gdzie będzie spał, co go spotka po drodze... Skoncentrowanie się tylko na sprawach zewnętrznych, choć szkoli naszą roztropność, jednak nie wystarcza. Uważam, że jeśli człowiek ma określoną motywację, dobrą intencję i może swój trud i zmęczenie za coś ofiarować czy o coś prosić, to jest to kwestia fundamentalna. Dodatkową motywacją może być także poszukiwanie pewnej aktywności fizycznej. Wiele osób chce dzisiaj biegać, chodzić, jeździć rowerem. A Camino dodaje do tego wszystkiego walor duchowy, że droga może stać się modlitwą i można modlić się, idąc. Jednocześnie doświadczamy spotkania z ludźmi, kulturą, zabytkami, historią, pięknem krajobrazu – rzeczywistością, która nas również ubogaca i rozwija.
Czy są określone widełki wiekowe dla uczestników Camino?
Reklama
Nie, choć oczywiście jest to forma pielgrzymowania szczególnie polecana dla ludzi młodych. Niekoniecznie chodzi o tę najmłodszą część młodzieży w wieku 15-18 lat, choć i takich, jak i całe rodziny można spotkać na tej drodze. Gdy ktoś osiągnie już większą dojrzałość i pójdzie na Camino, to może także wiele skorzystać.
Co jest najtrudniejsze podczas pielgrzymowania szlakiem św. Jakuba?
To, że wędrówka na Camino wymaga dużej samodzielności. Trzeba sobie pewne rzeczy zorganizować, zadbać i na pewno dla wielu ludzi, szczególnie starszych, może to być jakimś problemem. Druga kwestia to oczywiście trud drogi, szczególnie jeśli pielgrzymuje się w upale, w trudnych warunkach. Mogą być odciski, rany, więc trzeba sobie radzić, pokonywać ból. Doświadczenie pokazuje jednak, że wszystko jest do przezwyciężenia, a na Camino człowiek doświadcza czegoś niesamowitego i poniesiony trud zawsze przynosi owoce.
Jak można dołączyć do konfraterni św. Jakuba?
Nasze spotkania odbywają się od września do czerwca w drugie poniedziałki miesiąca. Rozpoczynamy od Mszy św. w katedrze polowej o godz. 18.00, później jest spotkanie sympatyków i członków konfraterni. Czasem zapraszamy gości, którzy mogą nam coś ciekawego opowiedzieć. Jest też czas na rozmowy, dzielenie się przebytą drogą. W weekendy raz w miesiącu pielgrzymujemy po naszych drogach św. Jakuba w Polsce, nad którymi sprawujemy opiekę. Wydaliśmy również siedem przewodników po krajowych drogach św. Jakuba (można je znaleźć pod adresem www.santiago.org.pl). Zapraszam serdecznie do dołączenia do naszej konfraterni i już dzisiaj życzę przyszłym pielgrzymom dobrej drogi.