Reklama

Turystyka

Neapol ti amo

Cud św. Januarego

commons.wikimedia.org

Cud św. Januarego

Zobaczyć Neapol i umrzeć? Zobaczyć – warto, ale po co umierać. Lepiej do niego wracać.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Neapol powstał w VIII wieku przed Chr. jako kolonia grecka. Po dwóch wiekach podboju Grecy pokonali Etrusków i rozpoczęli budowę miasta eunapolis (co znaczy nowe miasto) na wzór sycylijskich Syrakuz. Stąd rozpoczął się grecki podbój Zachodu, aż po Marsylię we Francji i Malagę w Hiszpanii. Miasto rozwinęło się dzięki związkowi z Syrakuzami i Królestwem Sycylii, a także przez przyłączenie do imperium rzymskiego w 326 r. przed Chr. Wtedy była to jeszcze 20-tysięczna miejscowość, niemogąca nijak konkurować z milionowym Rzymem czy z 300-tysięcznym Palermo. Neapol to miejsce fascynujące, miasto tysiąca kolorów, morza, słońca, cienia, wulkanu, muzyki, kuchni, tradycji kulturalnych. Jest trzecim co do wielkości miastem we Włoszech, po Rzymie i Mediolanie, stolicą regionu – Kampanii. Istnieje znane powiedzenie, przypisywane Goethemu, który wracając z podróży po Włoszech, miał powiedzieć: Vedi Napoli e poi muori – „Zobaczyć Neapol, a potem umrzeć”. Chciał w ten sposób wyrazić pragnienie, aby każdy choć raz, zanim zakończy swe życie, ujrzał to miasto.

Miasto zamknięte w sobie

Reklama

Neapol jest miejscem zaskakującym dla docierających tu ze wszystkich stron świata artystów i turystów. W 1606 r. przybył do Neapolu Caravaggio. Obserwował rozmach miasta, ale też jego nędzę, i namalował m.in. słynny obraz Siedem uczynków miłosierdzia. Dzieło znajdujące się w kościele Pio Monte della Misericordia nawiązuje do panującej tu zarazy i biedy, jest wielkim manifestem miłosierdzia. Przedstawia bohaterstwo tych, którzy próbują realizować chrześcijańskie miłosierdzie na zatłoczonej i brudnej ulicy Neapolu. Ten nawet dla historyków sztuki jest miastem tajemniczym, nieznanym do końca. Polski pisarz Gustaw Herling-Grudziński, który spędził w Neapolu niemal całe swoje dorosłe życie, napisał, że to miasto zamknięte w sobie, nieinteresujące się inną tematyką niż neapolitańska. Nie kochał jednak Neapolu, jak się wydaje, raczej go szanował. Czuł się tam samotny. Pozostawał w nim ze względu na miłość do żony i szacunek do rodziny. Co go najbardziej pociągało w tym „mieście w cieniu wulkanu”? Historia, tradycje, ludzie i sztuka.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Warto wybrać się na spacer ulicami tego magicznego miasta, by zajrzeć do kaplicy Sansevero. Dzisiaj znajduje się tam muzeum, lecz w przeszłości była to prywatna kaplica i grób szlacheckiej rodziny Sangro. Wszedłem do środka świątyni muzeum, żeby zobaczyć perłę kaplicy, a mianowicie rzeźbę Chrystus spowity welonem. Stworzona została w 1753 r. przez początkującego artystę Giuseppego Sanmartina. Bez wątpienia to jedna z najpiękniejszych rzeźb Chrystusa, jakie istnieją, wręcz arcydzieło. Na moim szlaku znalazły się także klasztor z bazyliką św. Klary. Wzniesiony jest w stylu gotyckim, acz nie oryginalnym, bo po bombardowaniach w 1943 r. został zrekonstruowany. Obok bazyliki znajduje się barokowe chiostro, wyłożone niezliczoną liczbą płytek w kolorze żółto-niebiesko-zielonym, co w połączeniu z naturalnym ogrodem robi na wchodzących duże wrażenie. Na wzgórzu Vomero, porośniętym winnicami, w samym środku miasta, nawiedziłem Castel Sant’Elmo – średniowieczną twierdzę, do której przylega Certosa San Martino – niegdyś kompleks klasztorny Kartuzów, który dziś jest wielkim muzeum narodowym – oznaką tryumfu baroku neapolitańskiego, a także świadectwem tradycji szopek bożonarodzeniowych. Neapol słynie z muzyki. Najstarszy budynek teatru muzycznego na świecie, San Carlo z 1737 r., jest starszy niż mediolańska La Scala i wenecka La Fenice.

Stare i nowe

Reklama

Nowa era w rozwoju miasta zaczęła się w XVIII wieku. Żeby tego doświadczyć, udałem się najpierw na via Toledo w samym centrum miasta, gdzie znalazłem jedną z najpiękniejszych w świecie stacji metra, o tej samej nazwie co ulica. To prawdziwe dzieło sztuki – mozaiki, antyczne mury, światła i kolory – połączenie starego i nowego. Ze stacji metra poszedłem na centralny plac miasta. Wkoło widać prawdziwą, zróżnicowaną „twarz Neapolu” – antyczną i nowoczesną, elegancką i niechlujną, melancholijną i pełną radości życia. Największym placem, do którego dotarłem, był Piazza del Plebiscito (plac Plebiscytowy). Króluje na nim neoklasyczny kościół św. Franciszka di Paola, z rewelacyjną kopułą i kolumnadą przypominającą nieco tę Berniniego w Watykanie, a poniekąd i Panteon w Rzymie. Na samym środku placu znajdują się dwa pomniki: Karola Burbona i jego syna Ferdynanda – obu w dużej mierze zawdzięcza się obecny kształt miasta. Jest tam także Zamek Królewski stworzony przez Burbonów, z niszami, w których umieszczono historyczne posągi władców zarządzających miastem. Karol i Ferdynand Burbonowie uczynili z Neapolu europejską stolicę, zwłaszcza sztuki i kultury. Zdołali także stworzyć w mieście taki klimat, dzięki któremu arystokracja żyła w symbiozie z prostym ludem.

Święty, który łączy

Reklama

W katedrze Wniebowzięcia Matki Bożej, która ma też drugi tytuł – św. Januarego znajduje się dziesięć kaplic. Pośród nich zwraca uwagę ta najważniejsza, poświęcona właśnie Wniebowzięciu. Znajduje się w niej piękne, wielkie płótno Perugina przedstawiające Matkę Bożą w postawie orantki, czyli modlącej się. „Kościołem w kościele” jest kaplica najważniejszego świętego Neapolu – Januarego. Bardzo bogato udekorowana przez artystów neapolitańskich, a także przybyłych do miasta, żeby się tu artystycznie realizować, została zbudowana po zarazie 1526 r. w stylu barokowym, w podzięce za uratowanie miasta. Nie muszę dodawać, że we wspomnianej kaplicy najważniejszym obiektem są relikwie świętego patrona, w tym jego krew w ampułkach. Cenną substancję przechowuje się za ołtarzem w specjalnej kasie pancernej, która ma drzwi ze srebra. Do ich otwarcia potrzeba dwóch kluczy; jeden z nich ma miejscowy kardynał, a drugi – komisja sprawująca dozór nad tym miejscem. Kim był św. January i dlaczego jest tak bardzo popularny w Neapolu? Jest męczennikiem chrześcijańskim, biskupem Benewentu, którego ścięto za wiarę za czasów prześladowań Dioklecjana w 305 r. po Chr. w miasteczku Pozzuoli, niedaleko Neapolu. Trzy razy w roku oczekuje się tu na cud: 19 września – w rocznicę męczeństwa świętego; w sobotę poprzedzającą pierwszą niedzielę maja – jest to rocznica przeniesienia relikwii z katakumb; oraz 16 grudnia – a więc z okazji wspomnienia 1631 r., kiedy to miała miejsce dramatyczna erupcja wulkanu i kiedy to procesja z relikwiami św. Januarego, która udała się pod wulkan, sprawiła, że lawa się zatrzymała. Kult św. Januarego przekracza ramy zwyczajnej pobożności, dotyczy bowiem wierzących i ateistów, wątpiących, biednych i bogatych, arystokracji, duchownych, rodów królewskich, polityków, a nawet... mafiosów. W katedrze zwiedziłem Muzeum Skarbca Januarego, uchodzące za najbardziej zasobne na świecie, bardziej niż skarbiec brytyjskiej korony królewskiej czy też carów rosyjskich w Petersburgu. Powstało w 1305 r. i zebrało do naszych czasów aż 21 610 wartościowych eksponatów.

Na dwie części

Via dei Tribunali to bodaj najsłynniejsza ulica w mieście, a na pewno najstarsza, pamiętająca czasy greckie. Gdy idzie się tą ulicą dzisiaj, ma się liczne okazje, żeby posmakować neapolitańskiej kuchni, bo znajduje się przy niej wiele restauracji, barów, street foodów i cukierni. Z kolei inna antyczna ulica o długości kilometra to Spaccanapoli (ulica rozłupująca Neapol) – nazywana tak, bo dzieli miasto jakby na dwie części – północną i południową. Nazwa jest potoczna, ludowa, a nawet gwarowa. Biegnie od dzielnicy Hiszpańskiej (Quartieri Spagnoli) aż po dzielnicę Forcella, czyli od dworca do kościelnego wzgórza u stóp San Martino. Jest główną, najstarszą arterią miasta, równoległą do Tribunali. To właśnie na niej możemy poczuć ducha miasta, tajemnicę tożsamości neapolitańczyków, znaleźć inspirację do działania. Na niej dzieje się wszystko: są słońce, cień i lekki wiaterek; architektura, miejsca do jedzenia, rozrywka, niezliczona ilość sklepów i stoisk handlowych, ponadto aktywność artystyczna i muzyka; są tysiące kolorów, smaków i zapachów. To jedno wielkie muzeum pod otwartym niebem. Uważana jest za ulicę artystów i rzemieślników.

Snuję się ulicami Neapolu, zapomniawszy o Bożym świecie...

Podziel się:

Oceń:

+5 0
2025-08-05 08:53

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Neapol: powtórzył się „cud krwi św. Januarego”

Krew św. Januarego

YouTube.com

Krew św. Januarego

Trzy razy w roku cały Neapol spogląda na katedrę w oczekiwaniu na cud krwi św. Januarego. Jeśli cud się nie wydarzy, uważa się to za oznakę nieszczęścia. Jednak tym razem był powód do radości, gdyż cud się wydarzył.

Więcej ...

Leon XIV: Chrześcijanie, muzułmanie i niezliczeni inni mogą żyć razem

2025-12-01 16:56

Vatican Media

W coraz bardziej powiązanym świecie jesteście wezwani do bycia budowniczymi pokoju: do przeciwstawiania się nietolerancji, przezwyciężania przemocy i eliminowania wykluczenia – powiedział Leon XIV do Libańczyków, przemawiając podczas spotkania ekumenicznego na Placu Męczenników w Bejrucie. Dodał, że Liban jest przykładem, iż wyznawcy różnych religii mogą żyć razem i budować kraj zjednoczony poprzez szacunek i dialog - informuje Vatican News.

Więcej ...

Jubileusz świata edukacji w Miejscu Piastowym

2025-12-02 09:39
Mszy św. przewodniczył abp Adam Szal

Archiwum sanktuarium

Mszy św. przewodniczył abp Adam Szal

– Jezus jest najlepszym nauczycielem i wzorem nauczyciela i wychowawcy. Módlmy się o to, aby nie brakło nam łaski w naśladowaniu Chrystusa, a także Jego świętych, którzy też na swój sposób naśladowali Jezusa z Nazaretu jako mistrza, nauczyciela i wychowawcy – mówił abp Adam Szal podczas jubileuszu świata edukacji, wychowania i katechizacji, który odbywał się w sanktuarium św. Michała Archanioła i bł. ks. Bronisława Markiewicza w Miejscu Piastowym.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Wiara pod osłoną Chwały

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Nowy początek!

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Wiara

Kalendarz Adwentowy: Radość Mesjasza w sercach małych

Atak na plebanię w Tuchowie. Sprawcy użyli gazu wobec...

Wiadomości

Atak na plebanię w Tuchowie. Sprawcy użyli gazu wobec...

Papież: na Ukrainie konieczne jest zawieszenie broni, jest...

Leon XIV

Papież: na Ukrainie konieczne jest zawieszenie broni, jest...

Komunikat ws. reportażu

Kościół

Komunikat ws. reportażu "Ksiądz rektor i pani Emilia"...

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka?

Kościół

Co prokuratura chce zarzucić dziełom o. Rydzyka? "Nie...

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie ks. Chmielewskiego

Kościół

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie ks. Chmielewskiego

Nowenna do św. Mikołaja

Wiara

Nowenna do św. Mikołaja