Reklama

Modlitwa

Agonia na modlitwie

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Modlitwa nie zawsze jest łatwym i prostym doświadczeniem. Ktoś, kto uważa, że modlitwa ma być wyłącznie czymś przyjemnym i pięknym, oddala się od naśladowania Chrystusa w Jego cierpieniu i krzyżu (por. 1 Kor 11,1). Modlitwy Jezusa opisane w Ewangelii to często modlitwy trudne, bolesne i krwawe. Dla św. Pawła cała droga życia duchowego to udział w zawodach (Flp 3,16), w których zdarzają się bardzo często trudne odcinki drogi. Modlitwa jest elementem walki człowieka o Boga w jego życiu. Ta walka odbywa się za cenę śmierci mojej własnej osoby, aby mógł żyć Chrystus. „Teraz już nie ja żyję, ale żyje we mnie Chrystus” (Ga 2, 20). Żeby zacząć się modlić, często trzeba stoczyć walkę ze swoim ciałem i swoimi emocjami. Podczas każdej modlitwy ma się we mnie dokonać umieranie człowieka naturalnego i ma powstawać do życia człowiek nadprzyrodzony.

Poskramiam moje ciało i biorę je w niewolę (1 Kor 9, 27)

Na modlitwie ma umierać we mnie człowiek cielesny. To ciało często sprawia, że nie chce mi się modlić, że jestem zmęczony i zasypiam, że wolę zajęcia przyjemniejsze i łatwiejsze niż modlitwa. Św. Paweł zaznacza, że wchodzę w modlitwę często jako „Adam ziemski”, czyli myślący o swoich ziemskich sprawach, pragnieniach i potrzebach. Kiedy jednak pokonam słabość swojego ciała i wezmę je w niewolę, narodzi się we mnie „Adam niebieski”, czyli Chrystus. Nie mogę więc czekać na gotowość mojego ciała i jego chęć do modlitwy, ale często słaby na ciele, mam umartwiać ciało, aby przez modlitwę ożył we mnie człowiek duchowy. Gdybym modlił się tylko wtedy, gdy mi się chce, wtedy pewnie modliłbym się rzadko. Muszę więc czasem zadać „śmierć” mojemu ciału, aby stało się świątynią Pana.

Zostaliśmy razem z Nim pogrzebani, abyśmy żyli nowym życiem (Rz 6, 4)

Moja modlitwa ma być również źródłem nowego życia we mnie. Poprzez modlitwę ma umrzeć we mnie „stary człowiek”, czyli człowiek zmysłowy. Owocem mojej modlitwy ma być moja wewnętrzna przemiana, tak, abym „postępował według ducha, a nie spełniał pożądania ciała” (por. Ga 5,16). Z ciała rodzi się m.in. wyuzdanie, bałwochwalstwo, zawiść, gniew, pogoń za zaszczytami. Kiedy cieleśni wchodzimy na modlitwę, staje przed nami zadanie przemiany tego wszystkiego w owoce Ducha – miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość... (por. Ga 5, 19-22). Czy każda moja modlitwa jest umieraniem we mnie „ziemskiego Adama” i narodzinami „nowego człowieka”?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podziel się:

Oceń:

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

30 lat spotkań w duchu Taizé

Spotkanie w klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów

TER

Spotkanie w klasztorze Braci Mniejszych Kapucynów

Więcej ...

18 maja Kościół wspomina św. Stanisława Papczyńskiego

Arkadiusz Bednarczyk

Kościół Katolicki wspomina 18 maja św. Stanisława Papczyńskiego, założyciela Zgromadzenia Księży Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny.

Więcej ...

Bezpłatne badania USG dzieci!

2024-05-18 23:15

archiwum organizatorów

Aby wziąć udział w badaniach USG, należy zapisać dziecko, dzwoniąc pod numer 790 706 490 w dniu 17 maja w godzinach od 8.00 do 16.00.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Święty od trudnych spraw

Niedziela w Warszawie

Święty od trudnych spraw

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Historia

Obchody 80. rocznicy Bitwy o Monte Cassino, wśród...

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Wiara

Dzień po dniu budujmy osobistą relację z Jezusem

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Hiobowe wieści dla katechetów

Wiadomości

Hiobowe wieści dla katechetów

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela