Przemawiając na paryskim szczycie o zmianach klimatycznych przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” zwrócił uwagę, że odbijają się one najbardziej na najuboższych. „Nie możemy pozostać ślepi na poważne szkody, jakie wyrządza się planecie, ani być obojętni na ciężki los milionów ludzi, którzy ponoszą największe brzemię takich zniszczeń” – powiedział w Paryżu szef watykańskiej dykasterii sprawiedliwości i pokoju.
Kard. Turkson przytoczył nauczanie papieża Franciszka z encykliki Laudato si’, a także jego niedawne wypowiedzi o paryskim szczycie klimatycznym. Wskazał na potrzebę nawrócenia ekologicznego. Nawiązując do trudności w osiągnięciu nowego porozumienia klimatycznego zauważył, że mogą one wynikać z braku motywacji etycznych. Jego zdaniem konieczne jest przyjęcie przez wszystkich ram etycznych dobra wspólnego i sprawiedliwości. Przewodniczący Papieskiej Rady „Iustitia et Pax” zwrócił uwagę, że w przygotowywanym tekście w ogóle nie pojawia się słowo „solidarność”. Przypomniał, że kraje bogate, które najwięcej skorzystały na rozwoju przemysłu, przyczyniły się równocześnie najbardziej do emisji gazów cieplarnianych. Teraz uczciwość wymaga, by dały one większy wkład w rozwiązanie problemów klimatycznych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu