W watykańskim Domu św. Marty rozpoczęły się przygotowania do konklawe. Wczoraj opublikowano nagranie wideo, na którym pokazano wyposażenie pokojów, w których zamieszka 115 kardynałów-elektorów. W domu na zapleczu Bazyliki św. Piotra będą oni mieszkali w ścisłej izolacji od świata zewnętrznego. Przez cały czas trwania konklawe nie będą mogli telefonować, czytać gazet ani korzystać z internetu.
Kardynałowie, którzy ze względów zdrowotnych nie będą mogli oddać swoich głosów w Kaplicy Sykstyńskiej, będą mogli głosować na miejscu, w domu św. Marty. W tym celu przygotowano specjalną urnę, w którą upoważnieni kardynałowie zbiorą glosy. O przydziale pokojów w czasie konklawe zadecyduje losowanie podczas obradującej obecnie kongregacji ogólnej kardynałów. Do pokojów kardynałowie-elektorzy wprowadzą się wieczorem w przeddzień rozpoczęcia konklawe.
Również nowo wybrany papież będzie przez pierwsze tygodnie mieszkał w specjalnych apartamentach Domu św. Marty, zanim przeniesie się do Pałacu Apostolskiego. Zazwyczaj apartament nr 201 zarezerwowany jest dla specjalnych gości. Mieszkał tam np. ekumeniczny patriarcha Konstantynopola Bartłomiej I.
Ogłoszona przez Franciszka 25 października zapowiedź zwołania jego siódmego już konsystorza (w ciągu siedmiu lat pontyfikatu), na którym mianuje on 13 nowych kardynałów, jest okazją do przypomnienia dziejów i miejsca tej godności w hierarchicznej strukturze Kościoła katolickiego. Od razu dodajmy, że po tej decyzji papieskiej i po konsystorzu 28 listopada Kolegium Kardynalskie liczyć będzie 232 członków, w tym 128 uprawnionych do udziału w konklawe, gdyby do niego doszło obecnie, a więc formalnie przekracza to ustanowioną jeszcze przez Pawła VI górną granicę 120 elektorów.
W związku z doniesieniami medialnymi, zgodnie z którymi Pan Rafał Trzaskowski Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy zakazał urzędnikom eksponowania symboli religijnych związanych z określoną religią czy wyznaniem w przestrzeni, np. na ścianach, na biurkach, należy przypomnieć o podstawowym prawie każdego człowieka, które posiada dlatego, że jest człowiekiem, bez względu na to czy jest ochrzczony czy nie.
Pod koniec XIX stulecia kult Matki Bożej Inwałdzkiej zaczął powoli zanikać. Na odpusty przybywało coraz mniej pielgrzymów, głównie z najbliższej okolicy. Reszty dokonał pożar kościoła w 1889 r., podczas którego został uszkodzony cudowny obraz, zniszczone wota i ozdoby.