W oświadczeniu rzecznika niemieckiego episkopatu czytamy, że film ten kreśli mocno zniekształcony obraz kardynała Josepha Ratzingera / Benedykta XVI. Jego tezą jest stwierdzenie, że zawsze troszczył się on jedynie o czystość Kościoła i kapłaństwo, a nigdy o ofiary. Jest to dziwna i błędna interpretacja – stwierdza Matthias Kopp. Przypomina bogactwo teologii Josepha Ratzingera i nieuprawnione tezy, jakoby nie dostrzegał on złożoności świata w którym dziś żyjemy, co miałoby rzekomo być jedną z przyczyn nadużyć, czy tuszowania przestępstw osób duchownych.
Rzecznik niemieckiego episkopatu podkreśla wybitną rolę kard. Ratzingera/Benedykta XVI w walce z tego typu przestępstwami jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary i papieża. To on sformułował definicję kanoniczną „przestępstw szczególnie poważnych”, utworzył Trybunał Karny w Kongregacji Nauki Wiary, sądzący ich sprawców i usunął karnie ze stanu duchownego 380 księży, którym udowodniono te przestępstwa.
Matthias Kopp dodaje, że Benedykt XVI był pierwszym papieżem, który spotkał się podczas kilku podróży z ofiarami wykorzystywania seksualnego, zwłaszcza we wrześniu 2011 r. w Erfurcie. Ta okoliczność jest ukryta, co powoduje, że film budzi wątpliwości – stwierdza rzecznik Niemieckiej Konferencji Biskupów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu