Reklama

Audiencje Ogólne

Franciszek o odpuszczeniu grzechów

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Służba jaką pełni kapłan jako szafarz z Bożego upoważnienia, aby przebaczać grzechy jest bardzo delikatna i wymaga, aby jego serce było napełnione pokojem, by nie traktował wiernych źle, ale żeby był łagodny, łaskawy i miłosierny" - mówił papież Franciszek 20 listopada 2013 r. podczas audiencji ogólnej w Watykanie. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił "odpuszczeniu grzechów w odniesieniu do tak zwanej «władzy kluczy»”, która jest biblijnym symbolem misji, jaką Jezus przekazał Apostołom.

Papież przypomniał, że tym, który udziela odpuszczenia grzechów, jest Duch Święty. Nawiązując do ukazania się Jezusa Apostołom po raz pierwszy po zmartwychwstaniu w Wieczerniku, Franciszek zwrócił uwagę, że "Jezus przemieniony w swym ciele jest już nowym człowiekiem, dającym dary paschalne – owoc Jego śmierci i zmartwychwstania: pokój, radość, odpuszczenie grzechów, misję, ale przede wszystkim daje Ducha Świętego, który jest ich źródłem". "Tchnienie Jezusa, wraz ze słowami, którymi przekazuje Ducha wskazuje na przekazywania życia, nowe życie odrodzone przez przebaczenie" - mówił Papież i dodał: "Duch Święty przynosi nam przebaczenie Boga „przechodząc przez” rany Jezusa".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież przypomniał, że Jezus daje Apostołom moc odpuszczania grzechów. "Kościół otrzymał władzę kluczy. Bóg przebacza każdemu człowiekowi w swoim suwerennym miłosierdziu, ale On sam chciał, aby ci, którzy należą do Chrystusa i Jego Kościoła otrzymali przebaczenie poprzez sługi Wspólnoty" - powiedział Franciszek i podkreślił, że "Jezus wzywa nas byśmy żyli pojednaniem również w wymiarze kościelnym, wspólnotowym".

Ojciec Święty zaznaczył, że "Kościół nie jest panem władzy kluczy, ale jest sługą posługi miłosierdzia i cieszy się za każdym razem, kiedy może obdarzać tym Bożym darem".

Zwrócił uwagę, że wiele osób nie rozumie dzisiaj kościelnego wymiaru przebaczenia, ponieważ dominuje indywidualizm, subiektywizm i odczuwamy to także my, chrześcijanie. "Dla nas chrześcijan istnieje jeszcze jeden dar, ale także i jeszcze jeden obowiązek: pokorne przejście przez posługę kościelną" - powiedział Franciszek i pytał: "Czy jesteśmy o tym przekonani? Jak bardzo cenimy ten dar na drodze naszego życia?".

Reklama

Następnie Papież rozważał kwestię kapłana jako narzędzia odpuszczenia grzechów. "Czasami zdarza się nam słyszeć opinię kogoś, kto utrzymuje, że spowiada się bezpośrednio Bogu... Tak, jak powiedziałem wcześniej, Bóg zawsze ciebie słucha, ale w sakramencie pojednania posyła brata, aby dał tobie przebaczenie w imieniu Kościoła" - podkreślił Franciszek i przypomniał, że "służba jaką pełni kapłan jako szafarz z Bożego upoważnienia, aby przebaczać grzechy jest bardzo delikatna i wymaga, aby jego serce było napełnione pokojem, by nie traktował wiernych źle, ale żeby był łagodny, łaskawy i miłosierny, aby umiał zasiewać w sercu nadzieję, a nade wszystko, by zdawał sobie sprawę, że brat lub siostra, którzy przychodzą do sakramentu pojednania szuka przebaczenia i czyni to tak, jak przychodziło do Jezusa wiele osób, żeby je uzdrowił".

Zachęcał, aby kapłan, który nie ma takiego nastawienia ducha do czasu, kiedy się nie poprawi, nie udzielał tego sakramentu. "Skruszeni wierni mają prawo, aby znaleźć w kapłanach sługi Bożego przebaczenia" - powiedział.

"Czy jako członkowie Kościoła jesteśmy świadomi tego daru, jaki daje nam sam Bóg? Czy odczuwamy radość tej troski, tej macierzyńskiej wrażliwości, jaką Kościół ma wobec nas? Czy potrafimy ją docenić z prostotą i starannością?" - pytał Papież i dodał: "Nie zapominajmy, że Bóg nigdy nie przestaje nam przebaczać. Przez posługę kapłana obejmuje nas na nowo w uścisku, który rodzi nas na nowo i pozwala nam powstać i podjąć drogę na nowo".

Publikujemy pełny tekst papieskiej katechezy:

Reklama

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

W ubiegłą środę mówiłem o odpuszczeniu grzechów, zwłaszcza w odniesieniu do Chrztu św. Dzisiaj kontynuujemy temat odpuszczenie grzechów, ale w odniesieniu do tak zwanej "władzy kluczy", która jest biblijnym symbolem misji, jaką Jezus przekazał apostołom.

Przede wszystkim musimy pamiętać, że tym który udziela odpuszczenia grzechów jest Duch Święty. To On działa. Ukazując się apostołom po raz pierwszy w Wieczerniku, jak słyszeliśmy, Zmartwychwstały Jezus dokonał gestu tchnienia, mówiąc: "Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane" (J 20,22-23). Jezus przemieniony w swym ciele jest już nowym człowiekiem, dającym dary paschalne - owoc Jego śmierci i zmartwychwstania: a jakie to dary - pokój, radość, przebaczenie grzechów, misję, ale przede wszystkim daje Ducha Świętego, który jest ich źródłem. Wszystkie te dary pochodzą od Ducha Świętego. Tchnienie Jezusa, wraz ze słowami, którymi przekazuje Ducha wskazuje na przekazywania życia, nowe życie odrodzone przez przebaczenie.

Zanim jednak Jezus dokonał gestu tchnienia i dał Ducha Świętego, ukazał swoje rany rąk i boku: są one ceną naszego zbawienia. Duch Święty przynosi nam przebaczenie Boga "przechodząc przez" rany Jezusa. Są to rany, jakie On zechciał zachować. Także teraz w Niebie ukazuje On Ojcu rany, poprzez które nas odkupił. Na mocy tych ran przebaczone są nam nasze grzechy. Tak więc Jezus oddał swoje życie dla naszego pokoju, radości, dla łaski w naszej duszy, dla odpuszczenia naszych grzechów. To bardzo piękne - takie postrzeganie Jezusa.

To prowadzi nas do drugiego elementu: Jezus daje apostołom moc odpuszczania grzechów. Jak to jest możliwe? Dość trudno bowiem zrozumieć, jak człowiek może odpuszczać grzechy. Jezus daje władzę. Kościołowi powierzył władzę kluczy, aby otwierać i zamykać, by przebaczać. Bóg przebacza każdemu człowiekowi w swoim suwerennym miłosierdziu, ale On sam chciał, aby ci, którzy należą do Chrystusa i Jego Kościoła otrzymali przebaczenie poprzez sługi Wspólnoty. Boże miłosierdzie dociera do mnie przez posługę apostolską, moje winy są przebaczone i otrzymuję radość. W ten sposób Jezus wzywa nas byśmy żyli pojednaniem również w wymiarze kościelnym, wspólnotowym. To bardzo piękne. Kościół, który jest święty a zarazem potrzebujący pokuty towarzyszy naszej drodze nawrócenia przez całe życie. Kościół nie jest panem władzy kluczy, nie jest panem, ale jest sługą posługi miłosierdzia i cieszy się za każdym razem, kiedy może obdarzać tym Bożym darem.

Reklama

Wiele osób nie rozumie być może kościelnego wymiaru przebaczenia, ponieważ nieustannie dominuje indywidualizm, subiektywizm i odczuwamy to także my, chrześcijanie. Oczywiście Bóg przebacza osobiście każdemu skruszonemu grzesznikowi, ale chrześcijanin jest powiązany z Chrystusem a Chrystus jest zjednoczony z Kościołem. Dla nas chrześcijan istnieje jeszcze jeden dar, ale także i jeszcze jeden obowiązek: pokorne przejście przez posługę kościelną. Musimy to docenić. Jest to dar, ale także lekarstwo, to ochrona, a także pewność, że Bóg mi przebaczył. Idę do brata kapłana i mówię: "Ojcze, popełniłem to, czy tamto.". "A ja tobie odpuszczam: to Bóg przebacza, a ja w tym momencie jestem pewien, że Bóg mi przebaczył. To właśnie jest piękne! To właśnie pewność, tego, co zawsze mówimy: "Bóg nam zawsze przebacza! Niestrudzenie nam przebacza". "Winniśmy niestrudzenie iść, by prosić o przebaczenie. Ależ ojcze wstydzę się, by wyznać moje grzechy ...". "Ale spójrz, nasze matki, nasze kobiety mawiały, że lepiej jest raz się zaczerwienić ze wstydu niż na zawsze zostać bezwstydnikiem". Raz się zawstydzisz, zyskujesz przebaczenie grzechów i możesz iść naprzód! Raz się zaczerwienisz, tysiąc razy, nie zmienisz się na czerwony i żółty, eh!" Eh, stajesz się czerwony, zyskujesz przebaczenie grzechów i idziesz dalej.

Reklama

Wreszcie ostatnia sprawa: kapłan jako narzędzie odpuszczenia grzechów. Przebaczenie Boga dane nam w Kościele jest nam przekazywane za pośrednictwem posługi naszego brata, kapłana. Także on, człowiek, który tak jak my, potrzebuje miłosierdzia, staje się naprawdę narzędziem miłosierdzia, obdarzając nas bezgraniczną miłością Boga Ojca. Także księża muszą się spowiadać, także biskupi: wszyscy jesteśmy grzesznikami. Również papież chodzi do spowiedzi co dwa tygodnie, ponieważ także papież jest grzesznikiem! A spowiednik słyszy to, co mówię, radzi mi i przebacza, bo wszyscy potrzebujemy tego przebaczenia. Czasami zdarza się nam słyszeć opinię kogoś, kto utrzymuje, że spowiada się bezpośrednio Bogu... Tak, jak powiedziałem wcześniej, Bóg zawsze ciebie słucha, ale w sakramencie pojednania posyła brata, aby dał tobie przebaczenie, pewność przebaczenia w imieniu Kościoła.

Służba jaką pełni kapłan jako szafarz z Bożego upoważnienia, aby przebaczać grzechy jest bardzo delikatna i wymaga, aby jego serce było napełnione pokojem, by nie traktował wiernych źle, ale żeby był łagodny, łaskawy i miłosierny, aby umiał zasiewać w sercu nadzieję a nade wszystko, by zdawał sobie sprawę, że brat lub siostra, którzy przychodzą do sakramentu pojednania szuka przebaczenia i czyni to tak, jak przychodziło do Jezusa wiele osób, żeby je uzdrowił. Lepiej, aby kapłan, który nie ma takiego nastawienia ducha do czasu, kiedy się nie poprawi, nie udzielał tego sakramentu. Skruszeni wierni mają obowiązek? Nie, mają prawo, aby znaleźć w kapłanach sługi Bożego przebaczenia.

Drodzy bracia, czy jako członkowie Kościoła jesteśmy świadomi piękna tego daru, jaki daje nam sam Bóg? Czy odczuwamy radość tej troski, tej macierzyńskiej wrażliwości jaką Kościół ma wobec nas? Czy potrafimy ją z prostotą docenić? Nie zapominajmy, że Bóg nigdy nie przestaje nam przebaczać. Przez posługę kapłana obejmuje nas na nowo w uścisku, który rodzi nas na nowo i pozwala nam powstać i podjąć drogę na nowo. Ponieważ takie jest nasze życie: nieustannie powstawać i podejmować drogę na nowo. Dziękuję.

Podziel się:

Oceń:

2013-11-20 11:08

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Leon Knabit o tym, jak z serca przebaczyć wrogom

Karol Porwich

"Jako i my odpuszczamy" - to chyba najtrudniejsze zdanie całej Modlitwy Pańskiej. Wiemy, jak bardzo trudno jest przebaczyć, gdy ktoś zadaje ranę naszemu sercu przez złe słowo, perfidne postępowanie, skrzywdzenie bliskich nam osób. A nawet ktoś, kto przebacza i nie chce się mścić, jest nieraz uważany za słabeusza, za ofiarę, której można napluć w twarz, a która zgadza się pokornie na zniewagi

Więcej ...

Grecja: biskupi krytykują przekształcenie kościoła w Stambule w meczet

2024-05-17 16:25

Smuldur/pixabay.com

Grecki Kościół Prawosławny skrytykował niedawne przekształcenie w meczet kościoła w stambulskiej Chorze, poinformował serwis informacyjny wiedeńskiej fundacji ekumenicznej Pro Oriente. W oświadczeniu wydanym przez Stały Synod Kościoła, który zebrał się w tych dniach w Atenach pod przewodnictwem arcybiskupa Hieronima, biskupi wyrazili głębokie zaniepokojenie. Zwrócili uwagę, że decyzję tureckiego rządu należy rozpatrywać w kontekście kilku podobnych wydarzeń w ostatnich latach: Hagia Sophia w Stambule (2020), Hagia Sophia w Trapezuncie (2013) i Hagia Sophia w Nicei/Izniku (2011) również zostały już przekształcone w meczety.

Więcej ...

Ks. prof. dr hab. Robert Tyrała ponownie wybrany rektorem UPJPII

2024-05-17 19:27

Archiwum UPJPII

Nowa kadencja ks. prof. dr. hab. Roberta Tyrały na stanowisku rektora rozpocznie się 1 września br. i potrwa do 31 sierpnia 2028 roku.

Więcej ...

Reklama

Najpopularniejsze

Czy miłujesz Mnie?

Wiara

Czy miłujesz Mnie?

#PodcastUmajony (odcinek 17.):  Ale nudy!

Wiara

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kościół

Kard. Ryś: neutralność religijna polega na wspieraniu...

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha...

Niedziela Łódzka

Kard. Ryś: w Kościele nic nie dzieje się bez Ducha...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Wiara

10 mało znanych faktów o objawieniach w Fatimie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Wiara

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli