Nie można rozumieć Kościoła jako zwykłej ludzkiej organizacji. Dzięki namaszczeniu, biskupi i kapłani są obdarzeni mocą Ducha Świętego, by służyć Ludowi Bożemu - powiedział papież podczas porannej Eucharystii sprawowanej w Domu Świętej Marty. Ojciec Święty podziękował wielu świętym kapłanom, którzy oddają swe życie w anonimowości codziennej posługi.
Nawiązując do pierwszego dzisiejszego czytania (2 Sm 5,1-7.10) mówiącego o plemionach Izraela namaszczających Dawida na swego króla, papież wyjaśnił znaczenie duchowe namaszczenia. Zaznaczył, że bez niego Dawid byłby tylko szefem wspólnoty politycznej, organizatorem życia politycznego. Natomiast po namaszczeniu Duch Pański zstąpił na Dawida i pozostał z nim. Tekst biblijny powiada: "Dawid stawał się coraz potężniejszy, bo Pan, Bóg Zastępów, był z nim". Namaszczony to osoba wybrana przez Pana - zaznaczył Ojciec Święty i wskazał, że dziś w Kościele tymi namaszczonymi są biskupi i kapłani.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
"Biskupi są wybierani nie tylko, by prowadzić organizację, która nazywa się Kościołem partykularnym, są namaszczeni, mają namaszczenie i Duch Pański jest z nimi. Ale wszyscy biskupi, wszyscy jesteśmy grzesznikami, wszyscy! Jesteśmy też jednak namaszczeni. Wszyscy chcemy codziennie być bardziej świętymi, bardziej wiernymi temu namaszczeniu. To właśnie biskup w imię Jezusa Chrystusa sprawia Kościół, nadaje Kościołowi jedność, ponieważ jest namaszczony, a nie dlatego, że został wybrany przez większość. Ponieważ jest namaszczony. W tym namaszczeniu dany Kościół partykularny ma swoją siłę, a przez uczestnictwo w nim także i kapłani są namaszczeni" - powiedział papież.
Ojciec Święty zaznaczył, że namaszczenie zbliża biskupów i kapłanów do Pana i daje im radość i siłę, by prowadzić lud, pomagać mu, żyć w służbie ludu. Daje radość poczucia się wybranym przez Pana. Tak więc trzeba w biskupach i kapłanach dostrzegać owo namaszczenie.
"My zanurzeni w historii znamy jedynie niewielką część, ale jak wielu świętych biskupów, kapłanów poświęciło swoje życie w służbie diecezji, parafii, jak wielu ludzi otrzymało od nich moc wiary, moc miłości, nadzieję, od tych anonimowych proboszczów, których nie znamy. Jest ich tak wielu!"- przypomniał papież. Dodał, że pracują oni zarówno na wsi jak i w mieście, obdarzyli lud mocą, przekazali naukę wiary, udzielili sakramentów, to znaczy świętości.
Franciszek odniósł się też do licznych doniesień medialnych, oskarżających duchownych o popełnienie złych czynów. Przyznał, że także do niego docierają te wieści. Jednocześnie zauważył, że nie mówi się publicznie o dobru, jakie wielu księży czyni czy to na wsi, czy też w mieście, o podejmowanych dziełach miłosierdzia. Przypomniał znane powiedzenie, że więcej hałasu robi padające drzewo, niż rosnący las.
"Dziś, myśląc o tym namaszczeniu Dawida, warto abyśmy pomyśleli o naszych dzielnych biskupach i księżach, świętych, dobrych, wiernych i modlili się za nich. Dzięki nim jesteśmy tu dzisiaj" - zakończył swą homilię papież.