Reklama

Kościół

Kard. Kazimierz Nycz kończy 74 lata

Kard. Kazimierz Nycz

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Kazimierz Nycz

Dynamiczny duszpasterz poszukujący nowych sposobów ewangelizacji, gorący zwolennik większego zaangażowania świeckich w Kościele, autor koncepcji nauczania religii w polskich szkołach, hierarcha gotowy do dialogu także z niewierzącymi. 1 lutego kard. Kazimierz Nycz kończy 74 lata. W końcu ub. roku poinformował, iż złożył na ręce papieża Franciszka prośbę o przyjęcie rezygnacji z urzędu arcybiskupa warszawskiego.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Nasze pokolenie kapłańskie zostało, jak się wydaje, dobrze przygotowane do pracy duszpasterskiej, gorzej natomiast do ewangelizacji, czyli pozyskiwania zagubionych dla Chrystusa” - oceniał kard. Nycz zachęcając księży do gotowości rozmowy także z niewierzącymi i troskę o tych mieszkańców parafii, "którzy z parafialnego domu odeszli".

W podobnym duchu uwrażliwiał katechetów: „Księża idą do klas szkolnych z katechezą, która jest głoszeniem Słowa Bożego, a więc idą jako duszpasterze. Tymczasem połowa uczniów potrzebuje nie tyle katechezy, lecz raczej ewangelizacji od podstaw”. Przypominał, że „ogromną, choć trudną szansą ewangelizacyjną” jest szkolna katecheza i dziękował proboszczom, którzy wprowadzili w swoich parafiach przygotowanie do sakramentu bierzmowania w małych grupach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zwraca uwagę na niezastąpioną rolę parafii w dziele nowej ewangelizacji, której jest gorącym zwolennikiem. “Ewangelizacja - jak wskazał Paweł VI - ma dwa podstawowe kierunki: ad intra i ad extra. Ewangelizacja "ad intra" kierowana jest do tych, którzy są ochrzczeni, bierzmowani, praktykujący, ale potrzebują systematycznego pogłębiania wiary, gdyż inaczej ustaną w drodze. A ewangelizacja "ad extra" jest skierowana na zewnątrz. Nie możemy ewangelizacji zamykać do żadnego z tych kierunków. Bo jeśli to będzie tylko ewangelizacja "ad intra", to zapomnimy o słowach Jezusa: "Idźcie i głoście!" całemu światu. A jeżeli będzie to tylko ewangelizacja na zewnątrz, to z łatwością przerodzi się w akcyjność. Będziemy ludzi sprowadzać, nawet na stadiony, ale co z tego, jeśli ci ludzie nie będą mieli gdzie się zakorzenić. Powinni móc się zakorzenić we wspólnotach, które ich przyjmą i będą dalej formować, będą pomagać im wejść w modlitwę i sakramenty. W konsekwencji trudno im będzie doświadczyć tego, co jest istotą Kościoła” (wywiad dla KAI 2017).

Aktualność Jana Pawła II

Kard. Nycz stara się zawsze iść śladami Jana Pawła II i kierować się jego wizją Kościoła. „Otwartość Kościoła, którą ukazał światu Jan Paweł II, polegała na tym, że budował on model Kościoła z jednej strony wiernego Ewangelii, tradycji i ortodoksji, z drugiej strony otwartego, nastawionego na dialog ze światem oraz dialog ekumeniczny i dialog z innymi religiami, przede wszystkim z judaizmem” - wyjaśniał w ubiegłorocznym wywiadzie dla KAI.

Reklama

Jeśli chodzi o miejsce Kościoła w pluralistycznej rzeczywistości publicznej, to odwołuje się do stanowiska Soboru. „Chodzi mi o zapis nt. autonomii i niezależności państwa i Kościoła, z możliwością współpracy w imię dobra wspólnego. Jest to zapis z soborowej konstytucji o świecie współczesnym „Gaudium et spes”, który później znalazł się w naszym Konkordacie” - wyjaśnia.

- W tym znaczeniu pontyfikat Jana Pawła II jest niezwykle aktualny także i dziś. Gdybyśmy tę linię potrafili w Polsce utrzymać, linię która oznacza powszechność Kościoła, bycia dla wszystkich i troski o wszystkich, to nasz Kościół byłby w bardzo dobrej kondycji - konstatuje kardynał.

W obliczu postępującej sekularyzacji zwraca uwagę, że samo praktykowanie poprzez niedzielną Mszę św. już nie wystarczy i że potrzebne jest wprowadzanie ludzi w Kościół przez wspólnoty, przez grupy, przez rozmowę, żeby następowało to, co papież nazwał nową ewangelizacją. W 2022 r. w cysterskim sanktuarium w Mogile przypomniał, że w latach 70. ub. wieku odbywały się tam zebrania Synodu Krakowskiego. - To był przykład Kościoła w drodze, po której idą duchowni razem ze świeckimi. Jeżeli coś dla Pana Jezusa i dla Kościoła możemy zrobić, to musimy to robić razem, bo Kościół jest wspólnotą ludzi ochrzczonych, a dopiero potem niektórych wyświęconych - mówił kard. Nycz. Jak podkreślał, kard. Wojtyła rozumiał ideę Kościoła w drodze na wiele lat przed papieżem Franciszkiem i obecnym synodem o synodalności.

Reklama

Co nam dziś mówią błogosławieni

Bardzo mocno angażował się w proces beatyfikacyjny ks. Jerzego Popiełuszki, wraz z innymi polskimi biskupami kierując do Benedykta XVI specjalną prośbę w tej sprawie. 6 czerwca 2010 r., podczas uroczystej Mszy beatyfikacyjnej na Placu Piłsudskiego apelował: „Niech ta beatyfikacja zaowocuje zjednoczeniem wszystkich Polaków wokół tych spraw i wartości, za które ks. Jerzy Popiełuszko poniósł męczeńską śmierć”.

Z wielką nadzieją oczekiwał na beatyfikację kard. Stefana Wyszyńskiego i Matki Elżbiety Czackiej, która miała miejsce 12 września 2021 roku w Świątyni Opatrzności Bożej. Uważał, że wydarzenie to może pogłębić religina świadomośc Polaków i wpłynąć na jakość ich chrześcijańskiego śwadetcwa. - Zależy mi, aby kultu kard. Wyszyńskiego po beatyfikacji nie zamknąć w wymiarze pietystycznym, ale by przynosił on konkretne owoce w naszym codziennym życiu, aby nie spełniły się słowa: „Wiara bez uczynków martwa jest” - mówił w wywiadzie dla KAI, wskazując na dziesięciopunktowe “ABC Społecznej Krucjaty Miłości” i wezwanie do miłości nieprzyjaciół.

Z kolei z wyniesieniem na ołtarze Matki Elżbiety Czackiej wiązał nadzieję na rozprzestrzenienie się w Kościele charakterystycznego dla Dzieła Lasek ducha ubóstwa, prostoty, służby najsłabszym, otwartości i dialogu. Ducha, który „powinien inspirować nasz katolicyzm, a w pierwszym rzędzie środowiska katolików świeckich”.

Kościół ponadpartyjny

Kard. Nycz nie unika wypowiedzi dotyczących ważnych kwestii społecznych i politycznych. Zawsze przy tym stoi na stanowisku, że Kościół może wypowiadać się w sprawach politycznych, ale tylko w tych jakie określa nauka społeczna Kościoła. W związku z tym stale przypomina jej podstawową zasadę, jaką jest troska o dobro wspólne i o to apeluje do polityków wszystkich, nieraz zwaśnionych ze sobą opcji.

Jako biskup koszalińsko-kołobrzeski w jednym z listów pasterskich na Wielki Post podkreślał, że duchowni i media katolickie nie mogą się wiązać z jedną opcją polityczną: "Trzeba słuchać Kościoła wtedy, gdy duchowni i katolickie media ulegają pokusie wiązania się z konkretnymi partiami i próbują uprawiać politykę. To jest właśnie zadanie ludzi świeckich w Kościele". Podkreślał, że najważniejszym zadaniem Kościoła jest niesienie ludziom zbawienia, bo po to jest on potrzebny światu i człowiekowi, który często się gubi.

Reklama

Odnosząc się w 2006 r. do problemu lustracji w Kościele oceniał, że w tej nowej, traumatycznej sytuacji Kościół musi sobie poradzić i sobie poradzi. Sprzeciwiał się przy tym "dzikiej lustracji" podkreślając, że nie można tego robić w sposób ahistoryczny, nie uwzględniając specyfiki i kontekstu tamtych czasów.

Jako metropolita warszawski niejednokrotnie apelował do polityków, by potrafili myśleć "ponad podziałami". W grudniu 2016 r. odnosząc się do kolejnych napięć politycznych, deklarował w rozmowie z dziennikarzami: "Jeżeli byłoby trzeba, jestem gotów pójść drugi raz do parlamentu na Opłatek, by święta były spokojne, by wszyscy potrafili myśleć w kategoriach dobra wspólnego". I wyznawał z goryczą: “Im jestem starszy, tym muszę powiedzieć, że człowiek żyje taką nadzieją, iż kolejne święta będą coraz bardziej spokojne, a jakoś trudno się tego doczekać. To potwierdza, dlaczego my ludzie potrzebujemy wielu adwentów, by się nawrócić, przygotować, otworzyć, potrzebujemy wielu świąt Bożego Narodzenia i wielu stołów wigilijnych, wielu opłatków".

W rok później w wywiadzie dla KAI deklarował: „mamy z jednej strony dobrą zmianę inicjowaną przez ekipę, którą Polacy obdarzyli swym zaufaniem, z drugiej poziom nienawiści i oskarżeń, z jakim od dawna nie mieliśmy do czynienia”. Dlatego uważa, że rolą Kościoła w Polsce, który ma „historyczne osiągnięcia w budowaniu pojednania z sąsiednimi narodami” jest troska o „pojednanie wewnątrz polskie”, co jego zdaniem jest „palącym zadaniem”.

Reklama

Nad głębokimi podziałami politycznymi ubolewał też po październikowych wyborach parlamentarnych, wskazując w wywiadzie dla KAI, że odpowiedzialność za “posklejanie” społeczeństwa powinni wziąć na siebie głównie ci, którzy najbardziej zawinili: politycy. Jednocześnie raz jeszcze podkreślił, że Kościół nie może opowiadać się po żadnej stronie politycznego sporu: “Nie ma ‘naszych’ i ‘waszych’ dla duszpasterza, dla ewangelizującego Kościoła. Wszyscy są nasi, bo jesteśmy dla wszystkich”.

Wyzwanie wrogiej laickości

Objęcie funkcji metropolity Warszawy wiązało się z (naturalną skądinąd) koniecznością jeszcze bliższego niż dotąd przyglądania się sprawom publicznym oraz zabierania głosu na temat miejsca Kościoła w demokracji i relacji państwo-Kościół.

Nie zabrakło jego głosu w czasie ostrego konfliktu społecznego wokół krzyża przed Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w 2010 r. Mówił konsekwentnie, iż „nie wolno używać krzyża do tego, by dzielić ludzi, wyznaczać przestrzenie i tereny, by osiągać swoje ludzkie cele, bo byłoby to wielką instrumentalizacją krzyża”. Jednocześnie zaznaczał, że warunkiem rozwiązania problemu jest spełnienie postulatu godnego upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej.

Kard. Nycz otwarcie piętnuje wszelkie tendencje, które w imię laickości państwa próbują wyeliminować religię z życia ludzi i społeczeństw. Podkreśla, że "szkodzą człowiekowi ci wszyscy, którzy w imię fałszywej wolności człowieka próbują wyeliminować religię z życia ludzi i z życia społecznego a wprowadzić laickość wrogą Kościołowi i religii".

Zwraca uwagę, że świeckość państwa może być wartością pozytywną, kiedy służy wszystkim religiom i Kościołom, stwarzając wszystkim wierzącym możliwość działania w życiu społeczeństwa i państwa oraz kiedy państwo uznaje wartość i ważność religii i Kościoła w przestrzeni publicznej. Przyznaje, że w imię takiej autonomii i współpracy dla dobra wszystkich, wspólnie podejmuje się troskę o człowieka, rodzinę, jakość życia społecznego. Natomiast jeśli tak nie jest, to świeckość przestaje być wartością a staje się dla religii wrogą laickością, nie do przyjęcia w Polsce i Europie wyrosłej przecież z kultury chrześcijańskiej.

Reklama

"Chcemy ojczyzny, w której kultura nie będzie odarta z wymiaru religijnego; chcemy ojczyzny, w której istotnym korzeniem w kulturowej tożsamości - także w wymiarach życia społecznego - jest chrześcijaństwo" - mówił metropolita warszawski w homilii na Boże Narodzenie 2012 r.

Po ubiegłorocznych zmianach politycznych w Polsce wskazywał: “Kościół jest przede wszystkim do ewangelizacji, do głoszenia Ewangelii, pomimo iż bywa ‘znakiem sprzeciwu’: kiedyś w obliczu komunizmu, a teraz - laickiego świata. Wiemy jednak doskonale, że tam gdzie chodzi o wierność Ewangelii zawsze było męczeństwo czyli świadectwo”.

Misjonarz stolicy

W 2012 r. z inicjatywy kard. Nycza oraz ordynariusza diecezji warszawsko-praskiej abp. Henryka Hosera zorganizowano wielotygodniową „Misję Warszawy”. Jej celem było ożywienie życia parafialnego i współodpowiedzialności osób świeckich za rozwój lokalnego Kościoła. To także część europejskiej inicjatywy ewangelizacyjnej „Misja w metropolii”, stworzonej przez Papieską Radę ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji.

Do realizacji "Misji" zaproszono księży i świeckich przedstawicieli wspólnot Chemin Neuf, Emmanuel, Neokatechumenatu, Odnowy w Duchu Świętym, Wody Życia. Organizowano marsze, spotkania, koncerty, akcje billboardowe na stacjach metra itp.

Zgodnie z zapowiedzią metropolity w październiku 2012 r. w Warszawie powstała szkoła liderów nowej ewangelizacji, wykorzystująca doświadczenia różnych grup ewangelizacyjnych i duszpasterskich. Zajęcia prowadzone na Papieskim Wydziale Teologicznym (Sekcja św. Jana Chrzciciela) ukończyło już kilkaset osób - głównie katolików świeckich z kilkudziesięciu diecezji z całego kraju.

Reklama

W październiku 2013 r. kard. Nycz zainaugurował w stolicy „Dziedziniec dialogu” - specjalne wydarzenie mające na celu dialog chrześcijan z niewierzącymi. To polska wersja „Dziedzińca pogan”, organizowanego w różnych światowych metropoliach z inicjatywy Benedykta XVI.

Jest gorącym zwolennikiem wzmacnia działających ruchów i wspólnot katolickich oraz powoływania nowych. Jeszcze 25 lat temu do rady Zrzeszeń Katolickich Archidiecezji Warszawskiej należało 30 wspólnot, obecnie jest ich już 46. Do najważniejszych należą: Ruch Światło-Życie i jego rodzinna gałąź - Domowy Kościół, Droga Neokatechumenalna, Odnowa w Duchu Świętym, Akcja Katolicka i Zakon Rycerzy Jana Pawła II. Kard. Nycz tłumaczy, że bez takich wspólnot “parafia nie ma rąk, nie ma narzędzi do misyjności i do ewangelizacji”.

Jako przewodniczący Rady Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, patronuje też corocznym obchodom Dnia Papieskiego, który jest już najbardziej widocznym elementem papieskich obchodów w Polsce. Dzięki jego inicjatywie Fundacja prowadzi też trwałą formację swoich stypendystów, dzięki czemu tworzy się ogólnopolskie, dynamiczne środowisko nieprzeciętnej, zdolnej, ambitnej i zaangażowanej społecznie młodzieży.

Oprócz archidiecezjalnego seminarium duchownego w Warszawie działa także o seminarium Redemptoris Mater, jedno z kilku takich na świecie. Prowadzi je archidiecezja we współpracy z Drogą Neokatechumenalną. Seminarzyści pochodzą z całego świata, z rodzin, które są na Drodze Neokatechumenalnej. Po święceniach i odbyciu praktyki w archidiecezji, rozjeżdżają się misje Drogi Neokatechumenalnej do wielu krajów.

Reklama

Opatrzność Boża - świątynia i dziękczynienie

Od 2008 r. z inicjatywy metropolity warszawskiego obchodzony jest w pierwszą niedzielę czerwca Dzień Dziękczynienia. Ustanowiony został na terenie archidiecezji warszawskiej, ale w jego obchody włączają się również inne diecezje w Polsce. Jego ideą jest propagowanie wśród Polaków postawy wdzięczności za dobro, jakie otrzymują i aby uczyli się za nie dziękować - zarówno Bogu, jak i sobie nawzajem - jako naród i społeczność, ale także w wymiarze indywidualnym.

Obchody Święta Dziękczynienia, angażujące z roku na rok coraz większe rzesze wiernych z całego kraju, odbywają się na Polach Wilanowskich w Warszawie, przy Świątyni Opatrzności Bożej. Kardynał z determinacją kontynuuje dzieło budowy tej Świątyni, zapoczątkowane przez prymasa Józefa Glempa, który chciał wypełnić zobowiązanie Sejmu Czteroletniego o budowie świątyni jako wotum narodu za konstytucję 3 maja.

Oprócz przestrzeni ściśle sakralnej przeznaczonej na sprawowanie liturgii, w świątyni znajduje się m.in. nowoczesne, multimedialne muzeum Jana Pawła II i kard. Stefana Wyszyńskiego. 16 października 2019 r. odbyła się premiera muzeum z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy. Zaprezentowano 9 głównych stref muzealnych, zlokalizowanych na wysokości 26 metrów - w pierścieniu kopuły Świątyni Opatrzności Bożej. roku na rok do Muzeum przybywa coraz więcej zwiedzających.

W podziemiach Świątyni mieści się Panteon Wielkich Polaków - miejsce pochówku i upamiętnienia najbardziej zasłużonych polskich patriotów oraz ludzi kultury i nauki. Do tej pory pochowani zostali w nim m.in. ks. poeta Jan Twardowski, kapelan Rodzin Katyński ks. Zdzisław Peszkowski, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski i pierwszy minister spraw zagranicznych III RP Krzysztof Skubiszewski.

W Panteonie znajdują także relikwie m.in. św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszki, św. Urszuli Ledóchowskiej, św. Andrzeja Boboli, św. Stanisława Papczyńskiego i św. abp. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego.

Reklama

W ubiegłym roku Świątynia wzbogaciła się o wystrój ściany ołtarzowej. Dominującym elementem jest rzeźba Chrystusa Zmartwychwstałego, autorstwa prof. Adama Myjaka. Metropolita warszawski podkreśla, że dalsze prace to już zadanie zadanie dla jego następców “Takie świątynie muszą się kształtować kilkadziesiąt, jeśli nie kilkaset lat, tak jak było to z wielkimi katedrami np. w Kolonii, która była dopracowywana przez 600 lat” tłumaczy. I dodaje: “Cieszę się z tego, co w ciągu tych lat udało nam się zrobić z wilanowską świątynią, ale żadnemu następcy nie będę się wtrącał w jego plany. Ani co do kwestii tej budowli, ani - przede wszystkim - w sprawach duszpasterstwa”.

Współpraca ze świeckimi

Metropolita warszawski zawsze stawia na współpracę ze świeckimi. Korzysta w pomocy powołanej przez siebie archidiecezjalnej Rady Duszpasterskiej. Jest w niej 30 świeckich i 6 księży. Rada ta - podkreśla kardynał - pozwala nie tylko wysłuchać opinii świeckich, ale korzystać z ich sugestii. Dodaje, że "duchowni bywają przyzwyczajeni do form działania duszpasterskiego, które zdawały egzamin 20 lat temu, a dziś muszą się zmieniać, a świeccy mogą w tym tylko pomóc".

Rodzina jest nieustanną troską kard. Nycza, a w szczególności wyraża troskę o rodziny wielodzietne. Od lat wspiera powołany przez ludzi świeckich Związek Dużych Rodzin Trzy Plus, który stawia sobie za cel promocję polityki rodzinnej w Polsce. „A w tej sferze sytuacja jest dramatyczna, gdyż Polska pod kątem dzietności znajduje się obecnie na 209 miejscu wśród 222 krajów świata” - wyjaśniał przy wielu okazjach.

Jego inicjatywą jest Orszak Trzech Króli, nowa świecka tradycja, która po kilku latach objęła niemal całą Polskę i jest organizowana w ponad 500 miastach. Akcja ta przyczyniła się też wydatnie do ustanowienia święta wolnego od pracy w Trzech Króli. Pierwszy orszak poprowadził kard. Nycz 6 stycznia 2008 r. ulicami Warszawy. W tym roku rekordowa liczba ok. 1,3 mln osób uczestniczyła w Orszakach Trzech Króli w 872 miejscowościach w Polsce. Liczący ok. 90 tys. uczestników Stołeczny Orszak z Placu Zamkowego na Plac Piłsudskiego po raz kolejny poprowadził kard. Kazimierz Nycz.

Reklama

Z nadzieją spogląda na synod o synodalności podkreślając, że inicjatywa Feanciszka pokazała, że w Kościele konieczna jest rozmowa i wzajemne wysłuchiwanie swoich racji. “Tę synodalną metodę powinniśmy wykorzystać do podejmowania konkretnych tematów, a w ślad za tym do podejmowania decyzji, po wysłuchaniu opinii wiernych. Dalsze podążanie wspólną drogą synodalną jest bardzo potrzebne. Zachęcam, abyśmy wspólnie, wierni świeccy, duchowni i biskupi, podjęli ten sposób działania”.

Nie celebrować samego siebie

Czuje się przede wszystkim duszpasterzem, i choć piastuje ważne i odpowiedzialne urzędy, chce być blisko zwykłych ludzi i do tego zachęca innych duchownych. Jako wzór sprawowania urzędu w Kościele wielokrotnie przywoływał postać obecnego papieża. "Papież Franciszek pokazuje nam, żeby nigdy nie celebrować siebie, ale celebrować święte obrzędy. Iść jak on, do drugiego człowieka zwyczajnie, prosto, pokornie - jak ojciec czy brat - tłumaczył nowo wyświęconym księżom. - O to was proszę, kiedy będziecie przekraczać progi: pokoju nauczycielskiego, klasy szkolnej, kancelarii parafialnej czy konfesjonału, abyście byli zwyczajni, w tym nadzwyczajnym darze jakim jest sakrament kapłaństwa".

1 kwietnia 2021 roku podczas Mszy św. Krzyżma w archikatedrze warszawskiej Kardynał zasłabł i został przewieziony do szpitala na badania kardiologiczne. Przeszedł długotrwałą rehabilitację. Dwa lata później, podczas ubiegłorocznej Mszy św. Krzyżma powiedział: „Mamy temu światu coś do powiedzenia, coś do dania. I nawet jeśli sami nie dożyjemy - mówię o sobie przede wszystkim - skutków tego świadectwa Ewangelii, którą niesiemy dzisiejszemu światu, to miejmy nadzieję, że kiedyś świat powróci do tych wartości. I będzie musiał wrócić, jeśli nie chce bardziej zboczyć na bezdroża”.

Reklama

Obchodząc w ubiegłym roku dwie rocznice święceń - 50. kapłańskich i 35. - biskupich - zadbał o to, by przeżyć je dyskretnie, bez “obchodów” czy “upamiętnień”... 23 grudnia ub. roku podczas spotkania opłatkowego z duchowieństwem Archidiecezji Warszawskiej poinformował księży, iż złożył na ręce papieża Franciszka prośbę o przyjęcie rezygnacji z urzędu arcybiskupa warszawskiego. Rzecznik archidiecezji wyjaśnił, że „prośba o przyjęcie rezygnacji ma związek z ukończeniem w lutym 2025 roku wieku 75 lat, jednak została skierowana wcześniej, bez czekania na dokładną datę osiągnięcia wieku emerytalnego”.

Kardynał słynie z poczucia humoru, bezpośredniego stylu bycia, dystansu do własnej osoby. Lubi czytać literaturę piękną i teksty z pogranicza filozofii i teologii, jako hobby wymienia spacery i wycieczki górskie. Każdego roku wakacje stara się spędzać w polskich górach i nad Bałtykiem.

Podziel się:

Oceń:

+10 0
2024-01-31 19:44

[ TEMATY ]

Wybrane dla Ciebie

Kard. Nycz będzie administratorem diecezji płockiej

Kard. Kazimierz Nycz

Episkopat.pl

Kard. Kazimierz Nycz

Kard. Kazimierz Nycz został mianowany administratorem apostolskim sede plena diecezji płockiej na czas prawnej nieobecności w diecezji biskupa płockiego Piotra Libery w dniach 1 lipca - 31 grudnia 2019 r.

Więcej ...

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

Więcej ...

Piastunko karmiąca, módl się za nami...

2024-05-13 20:50

Karol Porwich/Niedziela

Madonna karmiąca, którą w dzisiejszym rozważaniu przypomina nam ks. Jan Twardowski uznawana jest za patronkę domostw. Ludowe przekazy mówiły, że w domu, w którym jest jej obraz, nigdy nie zabraknie chleba.

Więcej ...
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najpopularniejsze

Nowenna do Ducha Świętego

Wiara

Nowenna do Ducha Świętego

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

Europa

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

Wiara

107. rocznica objawień Matki Bożej w Fatimie

Czego tak naprawdę Maryja oczekuje od nas wołaniem z...

Wiara

Czego tak naprawdę Maryja oczekuje od nas wołaniem z...

Anioł z Auschwitz

Wiara

Anioł z Auschwitz

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Wiara

Nowenna do św. Andrzeja Boboli

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

Wiadomości

Zmarł Jacek Zieliński, współtwórca zespołu Skaldowie

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Kościół

8 maja - wielkie pompejańskie święto

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

Wiara

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela